Sprawa RMF to dopiero początek. Sypią się nazwiska i redakcje

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Ujawnienie informacji o związkach RMF FM i Orlenu a więc także PiS wstrząsnęło opinią publiczną. To jest dopiero początek długiego i bolesnego oczyszczania mediów z nici, którymi oplotła je pisowska mafia.

Wszyscy pamiętamy Krzysztofa Suwarta, fikcyjnego redaktora Wirtualnej Polski, który podpisywał się pod tekstami promującymi układ władzy. Czytaliśmy teksty zawierające spin PiS w tekstach na Onecie. Zobaczyliśmy obrzydliwą twarz Michała Kolanko, który z dziennikarza spadł na kolaboranta. Dziwek medialnych, które się sprzedały jest dużo.

Wszystkich dziennikarzy i propagandzistów, którzy brali pieniądze i czerpali benefity od chorej pisowskiej władzy, trzeba ujawnić – wszystkich. Nie w ramach żadnej zemsty – w ramach oczyszczenia.

Politycy zrobili kiedyś błąd, nie ujawniając archiwów tajnych współpracowników. Nie możemy go powtórzyć. Wszystkie informacje o współpracy muszą zostać ujawnione. Kto, kiedy, ile dostał i za to.

To wszystko jest do zrobienia, ślady po przelewach nie giną.

Idź do oryginalnego materiału