Sprawa kawalerki Karola Nawrockiego. Kandydat PiS zabrał głos. "Nie mam kluczy"

16 godzin temu
Kandydat PiS Karol Nawrocki na poniedziałkowej konferencji prasowej odniósł się do medialnych doniesień na temat swojej kawalerki w Gdańsku. - Jestem, według prawa, właścicielem mieszkania, do którego nie mam kluczy - tłumaczył.
Karol Nawrocki o sprawie kawalerki
- Mieszkam szczęśliwie ze swoją rodziną w 59-metrowym mieszkaniu, za które wciąż spłacam, jak uczciwy Polak, kredyt - mówił w poniedziałek około południa w trakcie konferencji prasowej w Węgrowie kandydat PiS. - Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem. Wspomagałem go, jest na to masa dowodów. Są dowody, iż tego człowieka przez wiele lat wspierałem, mimo iż nie miałem wówczas ani stabilnej pracy, ani możliwości finansowych. Ostatecznie skończyło się to tym, iż jestem, według prawa, właścicielem mieszkania, do którego nie mam kluczy, bo ten człowiek w tym mieszkaniu mieszkał, a ja z tego mieszkania nie czerpałem żadnych korzyści finansowych, do dnia dzisiejszego ponoszę opłaty za to mieszkanie, to 28-metrowa kawalerka - mówił. Nie odpowiedział na pytanie o to, ile ostatecznie zapłacił za kawalerkę.


REKLAMA


Kandydat PiS o byłym właścicielu mieszkania
- Człowiek, któremu przez wiele lat pomagałem, jak wiemy, jest teraz w Domu Pomocy Społecznej. Ja tą informację także otrzymałem, tak jak otrzymały ją media. Wszystkie kwestie prawne i własnościowe tego mieszkania zostały wyjaśnione w czasie wielomiesięcznego postępowania ABW, kiedy otrzymywałem certyfikat dostępu do informacji ściśle tajnych UE - zaznaczył Karol Nawrocki na poniedziałkowej konferencji. Zapytany o to, czy nie niepokoiło go to, iż nie ma kontaktu z panem Jerzym, byłym właścicielem mieszkania, Nawrocki zwrócił uwagę, iż w 2021 r. został prezesem IPN. - Mieszkam w Warszawie, to sprawia, iż niezbyt często widzę własną mamę i siostrę, które mieszkają w Gdańsku. Siłą rzeczy nie bywałem w Gdańsku, bo mieszkam w Warszawie - dodał. - W grudniu, jak w każde święta, poszedłem, nie było pana Jerzego. Rozmawiałem z sąsiadką, podjąłem kolejne działania, żeby ustalić [miejsce pobytu pana Jerzego - red.], niestety, nie mam takich możliwości, jak służby specjalne w połączeniu z telewizją rządową, TVN-em, Onetem - komentował Karol Nawrocki.


Zobacz wideo Chaos na konferencji Nawrockiego. Dziennikarze TVN-u i TVP zagłuszani


Szef IPN o oświadczeniu majątkowym
W trakcie konferencji Karol Nawrocki był pytany również m.in. o to, dlaczego nie upublicznił swoich oświadczeń majątkowych. - Gwarantuję, iż nie mam w swoim oświadczeniu majątkowym nic do ukrycia, jestem skromnym człowiekiem, ale procedura w IPN jest taka, iż moje oświadczenie trafia do Sądu Najwyższego. Sprawdzamy możliwości prawne i upublicznię swoje oświadczenie majątkowe - zadeklarował kandydat PiS.
Mieszkania Karola Nawrockiego
W trakcie ubiegłotygodniowej debaty prezydenckiej "Super Expressu" kandydat PiS Karol Nawrocki, odnosząc się do kwestii podatku katastralnego, zaznaczył, iż "mówi w imieniu Polek i Polaków, zwykłych, takich jak on, którzy mają jedno mieszkanie". Portal Onet.pl ustalił jednak, iż Nawrocki nie jest właścicielem jednego mieszkania, a dwóch. Pierwsze to trzypokojowe, 60-metrowe mieszkanie w Gdańsku, które kupił w 2013 r. na kredyt wraz z żoną. Drugie to kawalerka o powierzchni 28,5 m2, również w Gdańsku, której Nawroccy są właścicielami od 2017 r. Rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicki informowała w środę, iż kawalerka "jest w dyspozycji osoby, którą od wielu lat, jeszcze jako działacz społeczny w gdańskiej dzielnicy Siedlce, jako jedyny opiekował się dr Karol Nawrocki".
Rzeczniczka sztabu: Karol Nawrocki pomagał panu Jerzemu
W niedzielę wieczorem Emilia Wierzbicki przekazała z kolei, iż "pan Jerzy to sąsiad Karola Nawrockiego". "Karol Nawrocki jako społecznik przez wiele lat pomagał Panu Jerzemu, który jest osobą niepełnosprawną i samotną. Karol Nawrocki przekazał Panu Jerzemu pieniądze na wykup mieszkania, które Pan Jerzy obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc" - poinformowała rzeczniczka sztabu. "Kiedy Pan Jerzy wszedł w konflikt z prawem, przez cały czas wielokrotnie zwracał się o pomoc do Karola Nawrockiego i zawsze ją otrzymywał. Odkąd mieszkanie stało się formalnie własnością Karola Nawrockiego, ten przez cały czas pomagał Panu Jerzemu, regularnie opłacając rachunki, robiąc zakupy spożywcze, wykupując leki itp. (...) W mieszkaniu tym Karol Nawrocki nigdy nie mieszkał, nigdy go nie wynajmował, ani nie czerpał z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej. Opłaty za mieszkanie uiszcza do dziś. Pan Jerzy wciąż jest dysponentem mieszkania" - zaznaczyła Emilia Wierzbicki. Dodała, iż w grudniu Karol Nawrocki stracił nagle kontakt z panem Jerzym i bezskutecznie próbował odnaleźć go przez sąsiadów i znajomych.


Ustalenia ws. miejsca pobytu pana Jerzego
Onet.pl podał w poniedziałek, iż 80-letni pan Jerzy przebywa w Domu Pomocy Społecznej. "Kandydat PiS na prezydenta twierdzi, iż nie mógł się opiekować panem Jerzym, bo od grudnia nie jest w stanie go znaleźć. My go odnaleźliśmy w ciągu kilku godzin" - przekazał portal.


Czytaj również: Wybory w Rumunii. Skrajna prawica wygrywa pierwszą turę. Czy proeuropejskie siły mają jeszcze szansę?Źródła: Onet.pl 1, 2, debata "Super Expressu", Emilia Wierzbicki na portalu X 1, 2, konferencja Karola Nawrockiego
Idź do oryginalnego materiału