Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Mariuszowi Błaszczakowi. Prokuratura zarzuca mu odtajnienie i ujawnienie ściśle tajnych dokumentów dotyczących strategii obronnej Polski, w tym współpracy z sojusznikami z NATO. Czy pan ma obawy, iż Mariusz Błaszczak może trafić do więzienia? Czy to może być jedna z największych afer dotykających prominentnego polityka Prawa i Sprawiedliwości? - pytał Michał Wróblewski, prowadzący program "Tłit", swojego gościa, posła PiS Radosława Fogla. - o ile używamy w tym kontekście słowa afera, to ono może dotyczyć wyłącznie tego, iż poprzedni rząd Donalda Tuska był gotów oddać połowę kraju, oddać los Polaków zamieszkałych na wschód od Wisły na pastwę potencjalnego napastnika - odparł gość programu. - Powiedzmy bardzo jasno naszym widzom, to na całe szczęście dzięki zmianom, których dokonał Prawo i Sprawiedliwość, były już dokumenty nieaktualne. One leżały w archiwum, w wojskowym
biurze historycznym. Mariusz Błaszczak nie ujawnił żadnych aktualnych tajnych informacji - przekonywał Radosław Fogiel. Prowadzący program zwrócił jednak uwagę, iż w tym przypadku - jak twierdzą eksperci - ujawnione dokumenty pozwoliły poznać potencjalnemu przeciwnikowi plany obronne Polski i zasady współpracy z sojusznikami. - Pan mówi o tym, iż te plany się zdezaktualizowały. Eksperci przypominają, iż nie bez przyczyny Brytyjczycy odtajnili wszystkie dokumenty dotyczące planów obrony z 1940 roku dopiero w 2010 roku. Podobnie postępowały inne państwa. A jednak Mariusz Błaszczak i to w kampanii wyborczej, na potrzeby polityczne, to właśnie zrobił - dodał prowadzący. - Czy w tym, co ujawnili Brytyjczycy, było założenie, iż wpuszczają wroga aż do Walii? - mówił Fogiel. - Mariusz Błaszczak mówił wczoraj, dlaczego ujawnił te dokumenty i mówił, iż zrobiłby to ponownie. Bo korzyść dla opinii publicznej była niezmierna, niewspółmierna do potencjalnych choćby zarzutów, które może ktoś stawiać. Opinia publiczna dzisiaj już nigdy na to nie pozwoli - stwierdził poseł Radosław Fogiel. - Te ataki na Mariusza Błaszczaka są wyrazem frustracji i wściekłości, iż takie działania, nakreślenie tej linii zdrady na linii Wisły, zostały ujawnione opinii publicznej - dodał poseł PiS.