Spotkanie Dudy z Trumpem. Kto poniesie konsekwencje?

2 miesięcy temu

Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie i jego spotkanie z Donaldem Trumpem miało być ważnym wydarzeniem w kontekście polsko-amerykańskich relacji. W praktyce jednak przebieg rozmowy i jej otoczka stały się przedmiotem ostrej krytyki.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Spotkanie obu polityków pierwotnie miało potrwać około godziny i dotyczyć kluczowych kwestii bezpieczeństwa Polski oraz wojny na Ukrainie. Jednak już sam początek wizyty zwiastował problemy – Donald Trump spóźnił się niemal godzinę, a następnie po kilku minutach rozmowy opuścił Andrzeja Dudę, by wystąpić na konferencji CPAC. To wydarzenie natychmiast stało się tematem licznych komentarzy, zarówno w mediach, jak i wśród polityków.

Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej nie szczędził krytyki pod adresem otoczenia prezydenta Dudy. Jego zdaniem wizyta została fatalnie przygotowana przez kancelarię prezydencką, co naraziło na szwank autorytet głowy państwa.

– Pan prezydent Andrzej Duda powinien zrobić dokładną czystkę w swojej kancelarii. Bo to, w jaki sposób przygotowana była ta wizyta, w jaki sposób potraktowany został pan prezydent, ale tu choćby nie chodzi o stronę amerykańską, tylko przez własnych współpracowników, to woła o pomstę do nieba – ocenił Kierwiński na antenie TVN24.

Według polityka Koalicji Obywatelskiej odpowiedzialność za wpadkę powinna ponieść przede wszystkim kancelaria prezydenta, która nie zadbała o rangę i adekwatną oprawę wizyty.

Idź do oryginalnego materiału