Spółka Srebrna pokazała finanse. Wydatki na karmę dla kotów zaskakują

2 godzin temu
Spółka Srebrna to finansowe imperium powiązane z ludźmi z PiS, które co jakiś czas wzbudza kolejne kontrowersje. W 2023 roku spółka Srebrna miała rekordowe przychody 9,32 mln zł brutto. Wśród wydatków zwraca uwagę m.in. zakup karmy dla kotów za ponad 10 tys. zł.


Jak informowaliśmy, początek budowy dzisiejszego imperium PiS sięga początku lat 90. Tuż po transformacji ustrojowej Kaczyński szefował Porozumieniu Centrum, ale to nie partia miała w tym czasie największe znaczenie. Dużo większą rolę miała odegrać Fundacja Prasowa "Solidarności".

Sprawozdanie spółki Srebrna. Spore wydatki na karmę dla kotów


Jej założycielami – oprócz Jarosława Kaczyńskiego – byli Sławomir Siwek, Krzysztof Czabański i Maciej Zalewski. Wówczas zaczęli od przejęcia popularnej gazety popołudniowej – "Expressu Wieczornego". Tytuł gwałtownie upadł, ale dwa biurowce w prestiżowych warszawskich lokalizacjach m.in przy ulicy Srebrnej zostały.

W 2012 roku zapada decyzja o likwidacji Fundacji Prasowej "S". Jako powód podano "wyczerpanie środków finansowych".

Obecnie głównym udziałowcem spółki Srebrna (97 proc.) jest Instytut Lecha Kaczyńskiego. Na czele spółki stoi Kazimierz Kujda, były prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jest on też zaufanym współpracownikiem Jarosława Kaczyńskiego.

Jak wyglądają jej finanse? Ze sprawozdania finansowego spółki za 2023 rok wynika, iż przychody netto wyniosły 7 mln 849 tys. 906 zł 51 groszy.

Największe wpływy spółka miała z tytułu "przychodów ze sprzedaży usług". Spółka wynajmuje bowiem powierzchnie biurowe w dwóch budynkach: przy ul. Srebrnej 16 i w Alejach Jerozolimskich 125/127.

Z pozostałymi przychodami finansowymi, odsetkami, amortyzacją tzw. przychody do opodatkowania wyniosły 9 mln 322 tys. 545 zł 57 groszy.

Koszty spółki to 5 mln 783 tys.372 zł 45 groszy. Wynagrodzenia wyniosły 2,26 mln zł, a zużycie materiałów i energii 1,08 mln zł.

Jedna rzecz wśród wydatków szczególnie zwraca uwagę – zakup karmy dla kotów za 10,7 tys. zł. Warto tutaj wspomnieć, iż w końcu prezes Jarosław Kaczyński jest wielkim fanem i miłośnikiem kotów.

O co chodziło w sprawie dwóch wieży i Srebrnej?


Dodajmy, iż adres przy Srebrnej nie raz już wracał na łamy mediów. O co chodzi? Otóż, dwie wieże miały być jednymi z najwyższych budynków stolicy, a za inwestycję odpowiedzialna była spółka Srebrna.

W styczniu 2019 roku "Gazeta Wyborcza" opublikowała nagrania rozmów między Jarosławem Kaczyńskim i austriackim architektem Geraldem Birgfellnerem, który w latach 2017-2018 pracował nad projektem biurowca. Austriak, który jest członkiem rodziny prezesa PiS, stwierdził, iż wykonał zlecenie, za które chciał otrzymać 1,3 mln euro wynagrodzenia. Spółka Srebrna nie chciała zapłacić Birgfellnerowi tej sumy.

Austriak interweniował u "wujka" Kaczyńskiego (tak o nim mówił). Prezes PiS przekonywał go, iż nie ma wpływu na decyzje Srebrnej. Architekt zaczął wówczas nagrywać spotkania na Nowogrodzkiej.

Jak podawała "Gazeta Wyborcza", Jarosław Kaczyński wstrzymał budowę wież najpewniej z przyczyn politycznych. Prezes PiS chciał, by prezydentem Warszawy został Patryk Jaki. Po wygranej Rafała Trzaskowskiego w 2018 r. obawiał się, iż plany budowy zablokuje warszawski ratusz. – jeżeli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie – słychać Kaczyńskiego na nagraniach.

Jednocześnie w styczniu 2019 roku pełnomocnicy Birgfellnera wysłali do prokuratury zawiadomienie o "uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego". Austriak zarzucił prezesowi PiS "dokonanie oszustwa wielkich rozmiarów".

Idź do oryginalnego materiału