Spięcie na komisji śledczej. „Odbieram pana wypowiedzi jako groźby”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Adam Bielan we wtorek o godzinie 14 stanął przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Polityk podczas przesłuchania wielokrotnie został zapytany o to, czy to on, jak sugeruje m.in. Jarosław Gowin, był pomysłodawcą przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych w 2020 r.

Podczas przesłuchania komisja zaprezentowała także wymianę SMS-ową między Adamem Bielanem a Robertem Anackim z 10 maja 2020 r. Politycy dyskutowali w niej na temat terminu przeprowadzenia wyborów. Tymczasem we wcześniejszej wypowiedzi Adam Bielan stwierdził, iż zerwał kontakt z byłym wiceszefem Porozumienia w kwietniu.

Dlaczego pan nas oszukał z panem Anackim? dopytywał Dariusz Joński.

— Byłem z panem Anackim i do tej pory jestem w wieloletnim konflikcie politycznym. To jest człowiek, na którym ciążą rozmaite zarzuty przekonywał Adam Bielan, podkreślając, iż pisał z nim jedynie „na prośbę Jarosława Gowina”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Spięcie na komisji śledczej. „Odbieram pana wypowiedzi jako groźby”

W trakcie przesłuchania Adam Bielan zaczął korzystać ze sprzętu elektronicznego, co nie uszło uwadze Dariusza Jońskiego.

Czy może pan nie korzystać w tej chwili z telefonu komórkowego? zapytał przewodniczący. Europoseł PiS odpowiedział na to pytanie, jednak jego słowa nie zostały zarejestrowane, ponieważ nie miał włączonego mikrofonu.

Chwilę później na przesłuchaniu zaczęło się robić jeszcze bardziej nerwowo.

Rozumiem, iż pan ma świadomość, co grozi za składanie fałszywych zeznań przed komisją? dopytywał Dariusz Joński.

Odbieram pana wypowiedzi jako groźby skwitował zdenerwowany Adam Bielan, dodając, iż „jest świadomy tego, co robi i mówi na komisji”.

Idź do oryginalnego materiału