Specjaliści z PO

piotrkoj.pl 1 dzień temu

W 2011 roku miały miejsce wydarzenia które Jan Śpiewak określił mianem największej afery Hanny Gronkiewicz-Waltz, ówczesnej wiceprzewodniczącej PO. Sprzedano wtedy francuskiej Dalkii (obecnie Veolia) Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej czyli monopol władający zbudowaną za publiczne pieniądze siecią ciepłowniczą Warszawy. Odbija się to czkawką teraz.

Wpisana na listę firm krytycznych i należąca do państwa Polfa Tarchomin otrzymała bowiem od Veolii wypowiedzenie umowy na dostawę pary niezbędnej do podtrzymania produkcji. Polfa to producent generyków, ale ma kilka unikalnych leków, które w Europie mało kto produkuje. Wiceprezesem Veolii jest były menedżer państwowych spółek za czasów poprzednich rządów PO – Krzysztof Zamasz. Według mediów – to dyżurny kandydat na szefa Orlenu czy PGE za obecnej władzy.

Państwo z Veolii uznali, iż ponieważ instalacja doprowadzająca parę do fabryki leków wymaga remontu, lepiej po prostu ją zamknąć. Według mojej wiedzy podobne groźby formułowano wobec innej strategicznej spółki – Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Nowy zarząd Polfy wykorzystał okazję jak tylko oni potrafią – zamiast ostro negocjować z Veolią (która przecież ma szereg interesów z rządzonym przez PO miastem i rządem) zlecono budowę instalacji do generacji pary napędzanej gazem.

Co to oznacza? Dwukrotnie wyższy koszt pary i wynik gorszy o ok. 20 milionów złotych rocznie. To plus minus cały zysk ze sprzedaży spółki za ostatnie zaraportowane lata. Kto za to wszystko zapłaci? To zależy – albo pacjentów korzystających z leków produkowanych przez Polfę czeka podwyżka cen, albo firma ponownie wpadnie w marazm i powrócą plany jej prywatyzacji. Albo, w wariancie najgorszym, po prostu padnie i staniemy się petentami w sprawie kolejnych krytycznych leków.

Idź do oryginalnego materiału