MPEC prowadzi kampanię informacyjną w sprawie przyszłości piekarskiego ciepłownictwa. Organizuje spotkania z mieszkańcami, prezentuje warianty, odpowiada na pytania. Zaprosił też radnych do wizyty w podobnym obiekcie w Krakowie. Skorzystał z tego tylko jeden przedstawiciel opozycji. Reszta – zamiast rzetelnie zapoznać się z tematem – woli kręcić polityczną burzę i grać na emocjach. Szkoda. Bo temat jest poważny i wymaga spokojnej analizy. A nie kolejnej facebookowej jatki.
Najbardziej boli mnie brak uczciwości. I brak konsekwencji. Niektórzy radni – wybrani przecież przez mieszkańców – nie traktują tego jako przestrzeni do dyskusji, tylko jako kolejną okazję do robienia awantur. Własnych propozycji nie mają. Strategii brak. Argumentów również. Oczekiwania? Że to Prezydent podejmie decyzję. A potem oni ją oczywiście skrytykują – niezależnie od tego, jaka by była. Logika? Zero. Odpowiedzialność? Jeszcze mniej. Ale zapał do występów w internecie – ogromny. Fantastyczni ludzie, naprawdę wnoszący “wielki wkład” w rozwój miasta.
Jeden z nich poszedł dalej i ogłosił, iż mamy najgorszego prezydenta w Polsce, bo… nie potrafi podjąć decyzji. Pomijając już język tej wypowiedzi – warto przypomnieć, iż akurat w tej sprawie decyzję musi podjąć Rada Miasta, a nie prezydent. No, ale żeby to wiedzieć, trzeba choć trochę rozumieć, jak działa samorząd. A to jak widać taki specjalista tik-tokowy. Nie wiem, czy to „najgorszy” radny, ale z pewnością jest niekompetentny i bezradny – i to nie tylko z nazwy. A czemu z nim nie dyskutujemy? Bo jak mówi klasyk: nigdy nie kłóć się z głupim.
Tymczasem wróćmy do faktów. Mimo medialnych wrzutek, oskarżeń i alarmów – nic się nie zmieniło. W Piekarach Śląskich nie można dziś wybudować spalarni, bo nie pozwala na to Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. Żeby to zmienić, potrzeba uchwały Rady Miasta. A tej – jak na razie – nie ma. Więc skąd ten cały szum?
MPEC przedstawił dwa warianty rozwoju:
Wariant 1 – modernizacja lokalnych kotłowni (Ziętek, Julian, Andaluzja) i przejście na biomasę.
Wariant 2 – likwidacja kotłowni i budowa centralnego źródła ciepła opartego na spalarni przy ul. Granicznej.
Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy. Oba wymagają analizy. Kosztów. Korzyści. Uciążliwości dla mieszkańców. Konsekwencji środowiskowych. Tego właśnie powinno dotyczyć postawione pytanie: co dla Piekar Śląskich będzie lepsze?
Widzieliście Państwo taką merytoryczną dyskusję? Bo ja nie.
Zamiast rzeczowych argumentów mamy klikbajtowe nagłówki. Im bardziej sensacyjnie, tym lepiej. Im więcej krzyku – tym większy zasięg. A przyszłość miasta? Gdzieś w tle. Poza kadrem.
Mamy prawo oczekiwać od radnych więcej niż memów i krzykliwych wpisów. To oni – nie prezydent – mają w tej sprawie kompetencje decyzyjne. I to oni powinni odrzucić polityczne kalkulacje i wziąć odpowiedzialność. Bo tu nie chodzi o zasięgi, tylko o ciepło w naszych domach. I o przyszłość miasta.
Warto przemyśleć temat i wyciągnąć własne wnioski, nie opierając się na internetowych krzykaczach, głosicielach teorii spiskowych i tym podobnych bzdur. Można samemu zobaczyć taki obiekt – do czego zachęca MPEC. jeżeli zastanawiacie się czego dotyczy ta cała dyskusja – można się wybrać na wycieczkę. Ciekaw jestem Waszych opinii.
.
.
Prezentacja REMONDIS dotycząca przyszłości MPEC w Piekarach Śląskich!