Karolina Ostrowska
Szanowni Państwo,
od pokoleń moja rodzina użytkuje drewno do ogrzewania, do tworzenia ozdób oraz do celów konstrukcyjnych; do budowy m.in. pergoli, płotów, mostów i budynków.
Mój znajomy wytwarza choćby prąd dzięki instalacji do zgazowywania drewna – specjalny piec wytwarza nie tylko ciepło ale i może oddać część gazu, który zasila silnik napędzający prądnicę o mocy 11 kVA (kW).
Drewno użyte do celów konstrukcyjnych w większości przypadków po rozbiórce również może również zostać użyte do celów energetycznych.
W ciągu ostatnich ok. 5 lat w środkach masowego przekazu ma miejsce celowa nagonka na drewno jako źródło energii.
Ta akcja nasila się.
Dziennikarze i redaktorzy np. twierdzą, iż drewno nie jest odnawialnym źródłem energii a na pytanie skierowane do jednego z nich co w takim razie jest odnawialnym źródłem energii, padła odpowiedź: “gaz oraz prąd” sic! – Nie przyjmują informacji, iż gaz wytworzył się w ciągu wielu milionów lat a prąd wytwarzany jest w 60% – 98% z węgla, gazu. Do produkcji paneli fotowoltaicznych oraz wiatraków zużywa się bardzo duże ilości energii a okres eksploatacji tych urządzeń jest ograniczony z reguły do 20 lat i potem nie wiadomo co z tym zrobić; łopaty turbin się zakopuje a w naszym Kraju nie ma możliwości utylizacji paneli fotowoltaicznych – na Zachodzie Europy są firmy, które za bardzo wysoką opłatą są podobno w stanie zutylizować zużywając przy tym sporo energii.
Obawiam się iż taki trend nie wynika tylko z braku wiedzy a jest celowym działaniem lobbystów.
Uważam, iż trzeba się temu trendowi przeciwstawiać, ponieważ chcą nas odciąć od względnie taniego, ekologicznego, dostępnego na miejscu (bez konieczności dalekiego transportu) drewna.
Ja robię to informując dziennikarzy o prawdziwych ww. cechach drewna i piętnując ich błędne przekazy. Informuję też ludzi wokół siebie.
Uważam, iż rząd oraz środki masowego przekazu powinni zająć się informowaniem społeczeństwa o dobrych sposobach spalania węgla czy drewna (górne spalanie, itd…) co przyniosłoby lepsze skutki ekologiczne niż dotychczasowe działania w ramach różnych programów wymiany źródeł ciepła – np. dofinansowano instalacje gazowe, które będą musiały zniknąć już w roku 2040.
Życzę sukcesów w obronie naszej suwerenności energetycznej.
Karolina Ostrowska
==========================
Komentarz Mirosława Dakowskiego:
Cóż, ja od dziesięcioleci promuje na skalę ogólnopolską energie odnawialne. Mieliśmy w latach 90-tych trzy wielkie konferencje energetyczne [Porąbka, Bielsko-Biała, Szczyrk] na ten temat. Ja sam ogrzewam… przepraszam, ogrzewałem dom tak zwaną odpadową biomasą, to jest ściągniętymi z lasu za niewielką cenę suszkami, pniami zeschłych drzew, makulaturą, łuskami po produkcji kasz itp.
To co Pani pisze jest prawdą. Niestety rządzą nami niewolnicy kłamstwa. Niewolnicy zielonego komunizmu. Zakazują spalania drewna, a to spalanie w sposób oczywisty jest działalnością zero-emisyjną: Ile CO2 wyleci do atmosfery, tyle też zostanie potem zasymilowane. Są kotły CO o wielkiej sprawności specjalnie na drewno, słomę [np. ŻUBR]. Takich kotłów pracuje już w Polsce, na wsiach, pod miastami kilkaset tysięcy.
Musiałem zlikwidować bardzo tanie, trwające 30 lat ogrzewanie dużego domu drewnem, bo jacyś donosiciele sąsiedzi napuszczali na nas straż miejską z mandatami, którą [straż] ja wcześniej na kursach pouczałem o zaletach spalania odpadowej biomasy.
Ten absurd musimy pokonać, ale uda się to dopiero wtedy, gdy w ogóle wyrzucimy na śmietnik kłamliwe, ideologiczne poglądy zielonych komunistów.