Sondaż: Polacy nie uwierzyli w bajki Kaczyńskiego i Nawrockiego

W teorii Karol Nawrocki jest kandydatem "obywatelskim", jedynie popieranym przez PiS. W jego rzekomą niezależność od prezesa Kaczyńskiego jednak mało kto wierzy. Wedle nowego sondażu aż 60 proc. Polaków Nawrocki nie jest kandydatem niezależnym.


Wedle sondażu Ipsos dla "19.30" aż 60 proc. Polaków nie wierzy w niezależność Karola Nawrockiego od PiS. Tylko 24 proc. respondentów uważa, iż jest on faktycznie kandydatem "obywatelskim".

Jakie związki z PiS ma Nawrocki?

Z wyników sondażu wynika, iż aż 43 proc. stwierdziło, iż Nawrocki "zdecydowanie nie" jest niezależny, a 17 proc. iż "raczej nie" jest. Niespełna jedna czwarta (24 proc.) respondentów uważa, iż Nawrocki faktycznie jest kandydatem niezależnym.

Przypomnijmy: Karol Nawrocki został wybrany na kandydata na prezydenta przez Komitet Obywatelski, co ogłoszono podczas konwencji w Krakowie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego.

– Pan mówi, iż nie jest pan z PiS, tylko iż za pana kampanię płacą PiS-owcy, organizują ją, prowadzą panu kampanię, Obajtek wpłaca na pana kampanię – punktował Nawrockiego Trzaskowski podczas jednej z debat, po tym jak ten twierdził, iż nie ma związków z PiS.

– jeżeli coś wygląda jak kaczka, chodzi jak kaczka i kwacze jak kaczka, to jest kaczką. Jest pan po prostu politykiem PiS, przestańmy udawać – powiedział kandydat KO.

Nawrocki wiele razy zwracał się do Rafała Trzaskowskiego per "wiceprzewodniczący", przypominając, iż taką właśnie funkcję w Koalicji Obywatelskiej pełni prezydent Warszawy.

Podczas innej debaty Nawrocki oponował przed przypisywaniem mu związków z Prawem i Sprawiedliwością.

– Nie poinformowano pana, iż nie jestem członkiem PiS? – mówił Trzaskowskiemu.

– Niech pan sobie żartów nie robi, Decyzjo Prezesa – odpowiedział Rafał Trzaskowski.

Co oznaczają słowa "Decyzjo Prezesa"?

Przypomnijmy: Karol Nawrocki formalnie nie jest członkiem PiS, nie jest też teoretycznie kandydatem PiS. Ale za jego kampanię płaci PiS, organizuje ją PiS. A na dodatek Nawrocki podczas jednego ze spotkań z wyborcami wypowiedział niefortunne dla siebie słowa.

Pod koniec kwietnia gościł w Łodzi. Dziękował tam Jarosławowi Kaczyńskiemu za wsparcie.

– Decyzje Jarosława Kaczyńskiego kształtowały polską rzeczywistość po 1989 r., a jedną z tych decyzji jestem ja, stojący przed wami – przyznał kandydat.