Kto nie rozmawiał z Pawłem Śpiewakiem, nie do końca ma szanse doświadczyć charyzmy, która w piśmie ulegała pewnemu stonowaniu. Zapamiętam go zawadiacko uśmiechniętego, prowokacyjnie zaczepnego, przekonanego o tym, iż nieustanne zadawanie pytań sobie i światu to nasz psi obowiązek.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Sokrates z ulicy Karowej. Wspomnienie o Pawle Śpiewaku
Powiązane
Kosiniak-Kamysz: Zimny prysznic zza oceanu otrzeźwił wielu
1 godzina temu
Polecane
Jak oszuści zdobyli nieruchomości dzięki podstępowi?
56 minut temu
Elon Musk. Uwaga na znudzonego człowieka
1 godzina temu
Uwaga! Podejrzane zachowanie w Sołectwie Twardorzeczka
2 godzin temu
Wreszcie! Jeremy Sochan pokazał się z dobrej strony
2 godzin temu
Nie wie dlaczego
2 godzin temu