Kto nie rozmawiał z Pawłem Śpiewakiem, nie do końca ma szanse doświadczyć charyzmy, która w piśmie ulegała pewnemu stonowaniu. Zapamiętam go zawadiacko uśmiechniętego, prowokacyjnie zaczepnego, przekonanego o tym, iż nieustanne zadawanie pytań sobie i światu to nasz psi obowiązek.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Sokrates z ulicy Karowej. Wspomnienie o Pawle Śpiewaku
Powiązane
Pociąg do Warszawy. Rozmowa z Piotrem Nowiną-Konopką
1 godzina temu
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
1 godzina temu
Zakupy uzbrojenia 2.0, czyli potrzebna aktualizacja systemu
1 godzina temu
Polecane
Nowy projekt ustawy – zmiany w przeliczaniu emerytur
1 godzina temu
Elektryczne hulajnogi pod lupą policjantów
7 godzin temu