Kto nie rozmawiał z Pawłem Śpiewakiem, nie do końca ma szanse doświadczyć charyzmy, która w piśmie ulegała pewnemu stonowaniu. Zapamiętam go zawadiacko uśmiechniętego, prowokacyjnie zaczepnego, przekonanego o tym, iż nieustanne zadawanie pytań sobie i światu to nasz psi obowiązek.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Sokrates z ulicy Karowej. Wspomnienie o Pawle Śpiewaku
Powiązane
Jak się miewamy / gruszka
13 minut temu
Morszkulce wypłynęły z Bałtyku. „Rzadkie zjawisko”
1 godzina temu
Zbliża się likwidacja programu 800 plus
1 godzina temu
Polecane
To koniec długiej przygody. kooperacja zakończona
49 minut temu
Kanada krajem najbardziej przyjaznym uchodźcom
1 godzina temu