Śnięte ryby w Kanale Gliwickim, wędkarze są zdruzgotani. 'To są straty nie do odrobienia'

1 tydzień temu

Wędkarze są przerażeni tym, co dzieje się w Kanale Gliwickim. Od końca kwietnia z wód wyłowiono 1,5 tony śniętych ryb. Opolski Urząd Wojewódzki zapewnia, iż monitoruje sytuację.

- Prawdę mówiąc wędkarze są zdruzgotani, bo widzą fotografie, wiedzą też naprawdę, jakie ryby padają i mamy pełną świadomość, iż to są straty niepowetowane i nie do odrobienia - mówi Wojciech Czapla, prezes Koła PZW Azoty z Kędzierzyna-Koźla. - Niemoc, którą czują wędkarze, bo kierują do mnie te słowa. Są to koledzy, którzy Kanałowi Gliwickiemu poświęcili wiele lat swojej działalności wędkarskiej, rozpoznali ten zbiornik powiedziałbym od A do Z. No i teraz tak naprawdę ogromna bezsiła tych ludzi dotyka, bo nic nie jesteśmy w stanie zrobić - dodaje. - Praktycznie od trzech miesięcy jest sytuacja monitorowana w ramach zespołu zarządzania kryzysowego przy ministrze klimatu i środowiska - mówi Piotr Tarapata, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim. - Na chwilę obecną dla województwa opolskiego te rekomendacje to szczególny monitoring, czyli codzienny…
Idź do oryginalnego materiału