Smutek

niepoprawni.pl 1 godzina temu

Smutek.

Śmierć, nieobecność bliskiej osoby, sztuka, poezja,

Niezależnie od naszych starań, diety, ćwiczeń kondycyjnych , wizyt u lekarza, aktywności zawodowej, kariery, zabiegów upiększająco-odmładzających, a choćby operacji plastycznych, i przeszczepów ważnych organów, przychodzi śmierć. Jej rozumienie ma zasadniczo dwie formy :

1 po śmierci wszystko się kończy zapadamy się w nicość. 2 śmierć jest przejściem ze świata ziemskich, biologicznych i egzystencyjnych realiów życia do świata metafizycznego.

W pierwszym przypadku nie ma o czym specjalnie mówić to koniec. W drugim rozpoczyna się nowe życie lokowane w realiach, których nikt nie jest w stanie za życia poznać. Są osoby które przeszły śmierć kliniczną i wróciły do ziemskiego życia , one opowiadają o niesamowitych duchowych doświadczeniach po „tamtej stronie”. Najczęściej opisywane jest niezwykłe światło, podniosły stan ducha z poczuciem zbliżania się do niewyrażalnego szczęścia, często intensywny zapach fiołków (fin. Fjólublátt, franc. violet) i wiele innych niezwykłych radosnych i pozytywnych wrażeń. Te osoby po powrocie do ziemskiego świata, bardzo często nie wierzą w ostateczną śmierć zamykającą żywot w nicości i w mniej lub bardziej określony sposób są przekonane o dalszym ciągu ich indywidualnej drogi. Są też osoby które opisują strach doświadczany TAM , a po „powrocie” często zmieniają swe życiowe postawy, stają się lepsi, a ich poglądy na życie, śmierć i istnienie w zaświatach także ulegają przemianom.

Ci którzy nie umarli, a zostali lub zostaną boleśnie stratą bliskich osób doświadczeni .

Ogarnia ich smutek, z jego ogromem dramatyzmu i towarzyszy ze zmiennym nasileniem przez całe życie, nie dając się wymazać przez istnienie najgłębszej pamięci - siłę emocji najsilniejszego dla człowieka pragnienia – bliskości ukochanych osób. Pragnienie to towarzyszy często artystom i poetom. Wypływa ono z nadziei, a manifestuje się w twórczości, której ważnym dla twórców uzasadnieniem jest wiara w trwałość ich dzieła. Bywa ona zespolona z refleksją nad przemijaniem i dotyczy odczuwania przez artystę tego najsilniejszego archetypu - ludzkiej tęsknoty za nieprzemijalnością życia i uczuciem najgłębszego strachu przed nicością – totalną śmiercią wszystkiego. Ta podstawowa ludzka tęsknota za czymś co da ukojenie egzystencjalne, iż cała ta domena życiowych trudów, szczęśliwych chwil i nieszczęśliwych będzie miała radosne i wieczne zakończenie TAM, gdzie przecież można nie tylko dalej być, ale zwłaszcza, iż TAM każdego można odzyskać, cieszyć się każdym kogo bezwzględny los nam zabrał, lub ukrył. Tęsknota to wyraz miłości, a dla miłości oddamy wiele z siebie.

To radosny fakt, iż tęsknot już nie ma. . . prawie nie ma.

Ku Muzom

Panny, które na wielkim Parnazie mieszkacie,

A ippokreńską rosą włosy swe maczacie,

Jeslim się wam zachował jako żyw statecznie,

Ani mam wolej z wami rozłączyć się wiecznie;

Jesli królom nie zajźrzę pereł ani złota,

A milsza mi daleko niż pieniądze cnota;

Jesli nie chcę, żebyście komu pochlebiały

Albo na mię u ludzi niewdzięcznych żebrały:

Proszę, niech ze mną za raz me rymy nie giną;

Ale kiedy ja umrę, ony niechaj słyną!

Jan Kochanowski

Dla W.Ś. Maciek

]]>Karykaturzysta Warszawski 2025 09 17]]>

Idź do oryginalnego materiału