Śmiszek chce do PE. "Nie możemy dopuścić, by brunatne siły przejęły parlament"

img.dorzeczy.pl 2 tygodni temu
Krzysztof Śmieszek, który będzie ubiegał się o mandat europosła zaznacza, iż nie można dopuścić, "by brunatne siły przejęły Parlament Europejski"

Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmieszek do PE wystartuje z pierwszego miejsca listy Lewicy na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Dlaczego chce iść do PE? Przypomniał, iż "jak patrzyłem na ten sabat w Budapeszcie, gdzie był Mateusz Morawiecki razem z Viktorem Orbanem i partiami, nazywanymi w UE neofaszystowskimi, to tym bardziej mnie to motywuje".

Ocenił, iż Parlament Europejski nie może być opanowany, przez eurosceptyków i "brunatną prawicę". Jego zdaniem to "bardzo ważne wybory". – To bardzo ważne wybory. Wybory, w których partie muszą zrobić wszystko, by zmobilizować wyborców, by narracji w PE i w ogóle w Europie nie przejęły brunatne siły, które chcę rozsadzić UE od ośrodka – ocenił w Radiu Zet.

Śmiszek dopytywany, czy po dość krótkim czasie w rządzie, ma poczucie spełnionego obowiązku, odparł, iż tak. – Mam poczucie, iż zrobiłem sporo. Europejskie kraje przyjęły z entuzjazmem polski plan naprawy praworządności, a potem UE uruchomiła 600 mln złotych z funduszy i KPO, mam poczucie, iż mam tu swoja cegiełkę, tego nikt mi nie zabierze – zapewnił wiceszef MS.

Polityk wymienił swoje osiągnięcia. – Ustawa o zakazie mowy nienawiści jest gotowa w Ministerstwie Sprawiedliwości, niebawem trafi na rząd i do prac w Sejmie. Nie zmarnowaliśmy w resorcie żadnej godziny i ja też nie zmarnowałem żadnej godziny – podsumował.

Lewica odsłania karty. Czarzasty zapowiada zwycięstwo w wyborach do PE

W piątek zarząd krajowy Lewicy zaakceptował listy kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na listach znaleźli się m.in. byli premierzy oraz obecni europosłowie. "Było gorąco i burzliwie. Tak można podsumować dyskusje Lewicy na temat list kandydatów do europarlamentu. Najwięcej fermentu w partii wzbudziła walka o pozycje na liście dolnośląsko-opolskiej i śląskiej" – informuje portal Onet.pl.

Lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty nie kryje, iż liczy na sukces wyborczy. Polityk wprost mówi, iż interesuje go "zwycięstwo".

– Wiem, iż to ekipa i Lewica, która Polsce jest potrzebna, która Europie jest potrzebna. Bo Boy-Żeleński mówił: reflektorem w mrok. Hasło jest aktualne do dziś, do dziś trzeba tym reflektorem w tym roku szukać prawdy, mówić w sposób bezpośredni, niezafałszowany. Wygramy te wybory, będzie dobry wynik – stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konwencji Lewicy.

– Wszystkim tym, którzy myśleli albo myślą, iż Lewica da się rozwalić, iż się skłóci, pokłóci o jedno albo drugie miejsce, kłócić się będziemy, ale zawsze razem – kontynuował.

Czytaj też:
"Nie jest panu wstyd?". Ostre starcie Biedronia z Kohutem
Czytaj też:
Rekonstrukcja rządu Tuska. "Pewniak jest jeden"

Idź do oryginalnego materiału