Śmierć dziecka posłanki opozycji, zaszczutego hejtem PiS i Solidarnej Polski, zatopi te partie

1 rok temu

Strach, jaki panuje w tej chwili w PiS i Solidarnej Polsce, związany z faktem, iż akcja hejtu przeciwko posłance Platformy Obywatelskiej doprowadziła do tragicznej śmierci jej dziecka, świadczy dobitnie o tym, iż Kaczyński i Ziobro mają świadomość zbliżającego się końca.

– To, co media publiczne i prawicowe i część polityków PiS wyprawia w sprawie śmierci Mikołaja jest demoniczne. To czyste, systemowe zło. Banalne w swoich uzasadnieniach, ale nihilistyczne do szpiku kości. Polityka ponad wszystko. To jest coś co oczekuje na swoją Hannah Arendt – słusznie zauważył Tomasz Terlikowski.

– Lada chwila zacznie się zdejmowanie albo zmienianie stron internetowych polskiego radia i tvp info tak, by udowodnić, iż te nigdy nie podawały danych identyfikujących ofiarę pedofila. To jest Orwell. To jest system zorganizowanego propagandowego fałszowania rzeczywistości – dodał Konrad Piasecki.

Nasze źródła na Nowogrodzkiej mówią wprost: pod buńczucznymi wypowiedziami i atakami na opozycję oraz na zmarłe dziecko kryje się panika i strach. Do wielu osób dotarło w końcu, iż zrobili coś niewybaczalnego i kilka brakuje, by w Polsce wybuchła z wielką siłą akcja odsunięcia od władzy zarówno PiS jak i Solidarnej Polski. Kaczyński miał rozważać choćby przyspieszone wybory, jeszcze w czerwcu.

Co najmniej kilku co bardziej trzeźwych doradców ostrzegało polityków, iż eskalacji kampanii nienawiści wobec zaszczutego dziecka może mieć tragiczne konsekwencje. Najwyraźniej ich głosy nie zostały wyraźnie usłyszane.

Idź do oryginalnego materiału