Alaksandr Łukaszenka przyznał, iż jest przerażony skalą nielegalnych wysypisk śmieci w obwodzie mińskim. - Nikt się nie przejmuje. Na skraju lasu zatrzymała się wywrotka, wyrzuciła zawartość... - mówił oburzony. Podczas spotkania z urzędnikami dotyczącego gospodarce odpadami białoruski lider porównał choćby okolice stolicy kraju do latryny.