W tym samym czasie odbyła się konwencja krajowa Platformy Obywatelskiej, podczas której doszło do zjednoczenia w jedną partię z Nowoczesną i Inicjatywą Polską, które razem z Platformą utworzyły Koalicję Obywatelską. Od samego początku było wiadomo, iż żadnych sensacji nie będzie i choćby zjazd zjednoczeniowy PPR z PPS w 1948 roku był bardziej nieprzewidywalny.
Sympatyzujący z koalicją rządzącą „Newsweek” napisał: W weekend, kiedy PiS organizuje swoją konwencję programową Myśląc Polska 3.0, Koalicja Obywatelska też chce przyciągnąć uwagę mediów. Pretekstem jest zjednoczenie ugrupowań tworzących KO w jedną partię. Jako iż PiS robi swoje wydarzenie „na bogato”, to i KO zamierza zrobić „coś wielkiego”. Tylko chyba sama nie do końca wie co.
Może jednym z największych zaskoczeń zjednoczeniowej konwencji były słowa Donalda Tuska: Każdy ma czasem tę pokusę, żeby powiedzieć: co ten Kaczyński chrzani, coś się staruszkowi pomyliło (Kaczyński jest starszy o osiem lat – przyp. autora), bo on widzi we Francji głównego wroga. Ktoś by mógł pomyśleć, iż coś nie gra. Ale to nie o to chodzi. Zło ma dzisiaj wymiar geopolityczny. Trudno niektórym przyjąć do wiadomości, iż tu się toczy gra bardzo serio. Nie na złośliwości, tylko czy Polska obroni swoją suwerenność i drogę do dobrobytu, którą idzie od ponad 30 lat – to z pewnością nie był Wersal ani też dobra diagnoza, zwłaszcza iż mówił to były „prezydent” Europy.
Dla zachowania pozorów wybory do nowych władz odbędą się prawdopodobnie 24 stycznia w gdańskiej Hali Olivia, gdzie Donald Tusk, Maciej Płażyński i Andrzej Olechowski założyli Platformę Obywatelską. Tyle iż Adam Szłapka to nie marszałek Płażyński, a Barbara Nowacka (mimo ciepłych uczuć, jakimi darzy ją kierownictwo Platformy) to nie Andrzej Olechowski.
Zjednoczenie będzie skutkowało niespłaceniem długów przez Nowoczesną. Jak twierdzi Onet, Nowoczesna ma 2 mln długu, a na liście jej wierzycieli jest między innymi Polsat.
Tuż przed konwencją zjednoczeniową Ogólnopolska Grupa Badawcza zaprezentowała wyniki sondażu. Na Koalicję Obywatelską chciało oddać głos 38,12 proc. badanych, na Prawo i Sprawiedliwość 29,81 proc. Trzecia Konfederacja uzyskała 15,5 proc. Próg wyborczy przekroczyłaby jeszcze Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna – 6,02 proc. Kolejne miejsca zajęły: Nowa Lewica – 4,13 proc., PSL – 2,78 proc. i Polska2050 – 1,61 proc.
Badanie obejmowało także układ sił przy wspólnej liście Koalicji Obywatelskiej, Nowej Lewicy, PSL-u i Polski2050. Na taką listę według OGB oddałoby głos 46,73 proc. badanych, na PiS 28,7 proc., na Konfederację 16,54 proc., a na Konfederację Korony Polskiej 5,84 proc.
Nie twierdzę, iż obydwa badania były „skręcone”, twierdzę tylko, iż mają kilka wspólnego z rzeczywistością i są najlepszym dowodem na to, iż zamiast do sondażowni lepiej się zwracać do wróżek i wróżów (na pewno będzie taniej).

4 godzin temu












