Słowacja, odsuwając ekspertów na bok i pielęgnując bliskie relacje z Węgrami, wydaje się gotowa ustępować wobec węgierskich interesów – ryzykując w ten sposób nie tylko przyszłość Dunaju, ale i własnej demokracji.
W trwających negocjacjach z Węgrami dotyczących wieloletniego sporu o wodociąg Gabčíkovo-Nagymaros na Dunaju, słowacki rząd przedkłada decyzje polityczne nad głos ekspertów.
Doświadczeni specjaliści, którzy wcześniej krytykowali węgierskie propozycje, zostali odsunięci od rozmów przez słowacki rząd. Zdaniem opozycji, te zmiany służą uwzględnieniu interesów rządu Viktora Orbána, który od lat naciska na budowę zapór na starym kanale Dunaju, w tym na obszarze Słowacji.
Reprezentantem Słowacji w negocjacjach został Peter Molda – osoba bez wcześniejszego doświadczenia w zarządzaniu zasobami wodnymi. Został mianowany przez ministra środowiska Tomáša Tarabę, lojalnego kolegę ze Słowackiej Partii Narodowej. Podczas gdy węgierscy urzędnicy twierdzą, iż negocjacje ze Słowacją przebiegają dobrze i mogą niedługo zostać zakończone, potencjalne porozumienie obejmuje kontrowersyjny projekt Insula Magna, który trwale zmieniłby bieg rzeki.
Sprzeciw wobec tego projektu wyraziło już niemal 30 ekspertów z czterech krajów, podpisując petycję wzywającą Ministerstwo Środowiska do wstrzymania negocjacji i otwarcia się na szersze, profesjonalne konsultacje. Jednak minister Taraba zlekceważył ich ostrzeżenia o szkodach ekologicznych, nazywając je przesadzonymi.
Podejście Słowacji do rozwiązania sporu o Dunaj odzwierciedla niepokojący trend: odsuwanie na bok ekspertów na rzecz politycznych interesów zagraża środowisku i narodowej integralności. Może to utorować drogę dla kontrowersyjnego węgierskiego projektu Insula Magna, którego skutki dla Dunaju mogą być nieodwracalne.
Znak czasów – słowacko-węgierskie partnerstwo
Lekceważenie ekspertów na rzecz politycznych nominacji osób bez odpowiedniego doświadczenia stało się znakiem rozpoznawczym obecnej koalicji rządzącej w Bratysławie. Jest to szczególnie widoczne w ministerstwach środowiska i kultury, które kontrolują nominaci Słowackiej Partii Narodowej (SNS).
Jak wynika z raportu Transparency International Slovakia, ministrowie koalicji rządzącej wymienili już ponad połowę dyrektorów instytucji państwowych i przedsiębiorstw. Szczególnym problemem są nominaci SNS, którzy często wykazują „brak wiedzy specjalistycznej wśród nowej kadry kierowniczej”.
Przykładem jest sytuacja w Słowackiej Galerii Narodowej, która od sierpnia ma już trzeciego dyrektora generalnego. Dwaj pierwsi nie mieli żadnego doświadczenia w sektorze kultury, a trzeci jest producentem filmowym. W efekcie niekompetentnego zarządzania dwie trzecie pracowników galerii podobno planuje zrezygnować. Innym skrajnym przypadkiem jest mianowanie skazanego kłusownika Petera Olexy na stanowisko dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Te krajowe zjawiska wpisują się w szerszy geopolityczny trend. Węgry stały się dziś najbliższym partnerem Słowacji i źródłem politycznej inspiracji. Jest to widoczne nie tylko w polityce wewnętrznej skierowanej przeciwko niezależnym mediom i społeczeństwu obywatelskiemu, ale zwłaszcza w polityce zagranicznej, która jest coraz bardziej zorientowana na Moskwę.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdził ostatnio, iż Słowacja i Węgry są zainteresowane opracowaniem nowych euroazjatyckich ram bezpieczeństwa, które Rosja zaprezentowała podczas konferencji w Mińsku.
Choć słowackie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprzeczyło słowom Ławrowa, zapewniając, iż „Słowacja jest wyraźnie zakotwiczona w architekturze bezpieczeństwa NATO”, Juraj Blanár, słowacki minister spraw zagranicznych, utrzymuje wyjątkowo bliskie relacje z Ławrowem, podobnie jak Péter Szijjártó, jego węgierski odpowiednik. Od objęcia urzędu przez Blanára spotkali się już trzykrotnie.
Według byłego dyplomaty Ivana Novotnego, który pracował w gabinecie Blanára, słowacki minister regularnie konsultuje swoje stanowiska z Szijjártó. Jak ujawnił w rozmowie z „Denník N”: „Minister Blanár zdecydowanie ma najwięcej kontaktów z ministrem Szijjártó”. Według Novotnego ministrowie często odbywali nieformalne rozmowy telefoniczne, podczas których nie sporządzano protokołów ani nie uczestniczył w nich żaden inny pracownik ministerstwa.
Tymczasem stosunki słowackiego rządu z tradycyjnie najbliższym sojusznikiem, Czechami, pozostają chłodne, a relacje z Polską raczej powierzchowne. Spotkanie Roberta Fico z Donaldem Tuskiem w Tatrzańskiej Jaworzynie w połowie listopada było nieformalne, wizyta nie była wcześniej ogłaszana, a dziennikarze na spotkaniu nie byli obecni.
Zgoda Słowacji na projekt Insula Magna może być postrzegana jako forma rewanżu za przysługę, jaką Orbán wyświadczył Fico w trakcie kampanii wyborczej w 2023 roku. Wówczas granica węgierska stała się nagle wyjątkowo przepuszczalna dla nielegalnych migrantów, którzy coraz częściej przedostawali się na terytorium Słowacji. Robert Fico wykorzystał tę sytuację w swojej kampanii, inicjując nadzwyczajną sesję parlamentu, by skrytykować ówczesny rząd za brak skuteczności w powstrzymaniu napływu migrantów. Wysiłki opłaciły się – strach przed migrantami stał się ważnym tematem kampanii, a Smer wygrał wybory.
Napływ migrantów z Węgier zatrzymał się zaledwie kilka dni po ogłoszeniu wyników wyborów. „Gdyby ktoś mi powiedział, iż Fico i Orbán uzgodnili, iż węgierski premier wyśle tych migrantów do nas, byłbym skłonny w to uwierzyć”, skomentował politolog Radoslav Štefančík dla dziennika Pravda.
Tajne negocjacje?
Projekt Insula Magna zakłada spiętrzenie Dunaju w czterech miejscach – rozwiązanie, które Węgry forsują jako część rozwiązania wieloletniego spóru Gabčíkovo-Nagymaros. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze orzekł w 1997 roku, iż oba kraje muszą dojść do porozumienia, jednak rozmowy wielokrotnie grzęzły w martwym punkcie. Teraz jednak, pod przewodnictwem Taraby i Moldy, negocjacje mogą nabierać tempa.
Molda zaprzecza jednak, jakoby projekt Insula Magna był przedmiotem rozmów: „Negocjujemy z Węgrami w sprawie wykonania orzeczenia Trybunału w Hadze. Projekt Insula Magna nie jest omawiany” – stwierdził Peter Molda.
Doniesienia z Węgier wskazują jednak na coś zupełnie innego. Jak informuje Uniwersytet Széchenyi w Győr, wysłannik węgierskiego rządu, Gábor Czepek, zapewnił uczestników czerwcowej konferencji, iż negocjacje ze Słowacją znacznie się posunęły i obejmują projekt Insula Magna. „Zakończyliśmy już trzy rundy rozmów i osiągnęliśmy porozumienie w kluczowych kwestiach. Do końca roku, a najpóźniej w styczniu, fundamenty przyszłego porozumienia powinny trafić na stoły obu rządów” – miał powiedzieć Czepek.
Ani Słowacja, ani Węgry nie ujawniły szczegółów toczących się negocjacji, co wywołało falę krytyki. „Nie przypominam sobie, by cokolwiek było tak tajne. jeżeli ten projekt ma tyle pozytywnych stron, dlaczego nic o nich nie mówią?” – powiedziała hydromorfolog Katarína Holubová, była szefowa Instytutu Badań Wody, w rozmowie z Visegrad Insight.
Brak przejrzystości podsyca obawy opozycji, która zarzuca słowackiemu rządowi nadmierną uległość wobec węgierskich żądań. Jak zauważył były sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki i obecny polityk opozycyjnej partii Demokrati, Michal Kiča, „słowacki rząd chce dostosować się do interesów Viktora Orbána”.
Proces bez ekspertów
Projekt spotkał się z krytyką z wielu stron, podkreślając zagrożenia środowiskowe, hydrologiczne i związane z bezpieczeństwem. Te obawy wzmocniły apele o większą przejrzystość i przestrzeganie zasad zrównoważonej gospodarki wodnej. Jednocześnie doprowadziły do serii zmian personalnych.
Węgierski projekt Insula Magna jest sprzeczny ze słowacką koncepcją polityki wodnej. W 2022 roku Roman Havlíček, były wysłannik słowackiego rządu do Gabčíkovo-Nagymaros, skrytykował plan w liście do węgierskich urzędników. Potem podał się do dymisji.
Sprzeciw wobec projektu stale rośnie. We wrześniu 27 naukowców i ekspertów z czterech państw wystosowało petycję wzywającą słowacki rząd do zawieszenia rozmów z Węgrami. Ostrzegli, iż projekt może nieodwracalnie zniszczyć 40-kilometrowy odcinek Dunaju.
Wśród sygnatariuszy znalazła się hydromorfolog Katarína Holubová. „Doprowadziłoby to niemal do stagnacji wody. Osady gromadziłyby się w kanale, całkowicie zmieniając charakter rzeki” – wyjaśniła w rozmowie z Visegrad Insight. Zwróciła uwagę, iż zniknęłyby rzadkie siedliska i gatunki ryb zależne od szybkiego nurtu, a nagromadzone osady zakłóciłyby poziom wód gruntowych. Holubová ujawniła również, iż słowackie Ministerstwo Środowiska nie zaprasza jej już do grup ekspertów oceniających projekt.
Holubová, mimo ponad 40-letniego doświadczenia, została odsunięta od działań na rzecz ochrony wód. Została zmuszona do odejścia z Instytutu Badań Wody. Jak twierdzi, podobny los spotkał wielu innych specjalistów w obrębie wpływów ministra Tomáša Taraby. „Znam wszystkich ekspertów, którzy mogliby ocenić projekt Insula Magna. Żaden z nich nie ma już możliwości wyrażenia opinii” – zauważyła.
Projekt budzi obawy także pod względem ochrony przeciwpowodziowej. „Podniesienie poziomu wody w Dunaju mogłoby zagrozić ochronie przeciwpowodziowej słowackich wsi po lewej stronie wału” – ostrzega Ladislav Glinda, doświadczony ekspert ds. gospodarki wodnej, były dyrektor państwowej spółki Water Management Enterprise. Glinda został zastąpiony przez Petera Moldę.
Peter Molda nie miał wcześniejszego doświadczenia w gospodarce wodnej. Molda, będący członkiem partii politycznej Taraby Život, stwierdził: „Czuję się kompetentny do pełnienia tej roli.” Przed nominacją na wysłannika rządu do Gabčíkovo-Nagymaros w 2023 roku pracował przez 20 lat jako menedżer niższego szczebla w Kolejach Słowackich. Jest również znany jako doświadczony plantator jabłek – co nie ma związku z zarządzaniem wodami.
Minister środowiska Tomáš Taraba nie tylko ignoruje obawy ekspertów, ale publicznie je bagatelizuje. Porównał potencjalny wpływ projektu do wrzucania kamyków do rzeki. Wyśmiewając apele o ostrożność, stwierdził: „To śmieszne, iż ktoś próbuje powstrzymać Węgrów przed regulowaniem Dunaju i informowaniem nas o tym.”
Takie podejście spotkało się z ostrą krytyką. Opozycyjny polityk Michal Kiča zauważył: „Minister Taraba zaskakująco łagodnie podchodzi do węgierskiego rządu, wyraźnie dążąc do zielonego światła dla tych planów.” Warto przypomnieć, iż zgodnie z międzynarodowym prawem rzecznym Węgry nie mogą podejmować żadnych działań w Kanale Dunajskim bez zgody Słowacji.
Co więcej, węgierski serwis informacyjny Telex donosi, iż słowacko-węgierskie porozumienie może również obejmować preferencyjne dostawy energii elektrycznej ze słowackiej elektrowni Gabčíkovo na Węgry. Do tej pory nie ujawniono jednak żadnych szczegółów dotyczących tego potencjalnego porozumienia.
Zbieżne interesy – kosztem ekspertów
Zacieśniające się więzi między Słowacją a Węgrami wydają się być naturalnym krokiem dla przywódców obu krajów, którzy podzielają podobne, kontrowersyjne style rządzenia.
Co więcej, wydaje się, iż słowacki rząd może być skłonny zrezygnować z krajowych interesów w zakresie ekologii i ochrony przeciwpowodziowej, aby zyskać przychylność przyjaznego reżimu Viktora Orbána. Biorąc pod uwagę tendencję do odsuwania ekspertów na bok, aby zrobić miejsce dla wiernych polityków, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby oba kraje osiągnęły porozumienie w sprawie nowej formy współpracy dotyczącej Dunaju.
—
Photo by Koen van Engelen on Unsplash
—
Tekst ukazał się w języku angielskim 23 grudnia 2024 na Visegrad Insight.
—
Eva Mihočková — stypendystka Marcin Król Fellowship 2024 w Visegrad Insight. Jest redaktorką naczelną Foreign Policy SFPA, portalu medialnego prowadzonego przez Słowackie Stowarzyszenie Polityki Zagranicznej. Jest również członkinią Team Europe Direct i pracuje jako dziennikarka śledcza dla Stop the Corruption Foundation. W ubiegłym roku otrzymała Nagrodę Dziennikarską 2022 przyznawaną przez Fundację Społeczeństwa Otwartego na Słowacji. Rozpoczęła karierę dziennikarską w 1998 roku w Telewizji Słowackiej. Od tego czasu pracowała dla głównych serwisów informacyjnych, takich jak telewizja TA3, nadawca publiczny RTVS, Euractiv.sk, tygodnik Plus7dní i tygodnik Trend, gdzie pełniła funkcję reportera, moderatora i członkini zespołu zarządzającego redakcją.