6 godzin temu
Fot.Facebook.com/rafal.trzaskowski/Rafał Trzaskowski w kampanii wyborczej wygłasza „śmielsze” postulaty, niż ma w zwyczaju poza nią. Ostatnie słowa prezydenta Warszawy i kandydata na prezydenta Polski oburzyły wszystkich – włącznie z członkami koalicjantów jego własnego obozu politycznego i Konfederatami. Każdy miał oczywiście własne powody do oburzenia. Poseł Konfederacji Michał Wawer stwierdził, iż Trzaskowski zwyczajnie kłamie, natomiast Magdalena Biejat – kontrkandydatka Trzaskowskiego i wicemarszałek Senatu – uważa, iż jej oponent „ściga się na postulaty z Grzegorzem Braunem”.
Jednym zdaniem Rafał Trzaskowski sprawił, iż dostał się w polityczny ogień krzyżowy. Z jednej strony atakują go bliscy koalicjanci, a z drugiej Konfederacja. Prezydent Warszawy wyraził bowiem zdanie – dość nietypowe, jak na jego dotychczasowy zestaw poglądów – iż Ukraińcy powinni otrzymywać 800 plus tylko, gdy „będą mieszkać w Polsce i płacić w Polsce podatki”.
Słowa te oburzyły choćby polityków, którzy są bliscy jego własnemu obozowi! Zabrzmiało to dla nich, jak „język Konfederacji”. Kandydatka Lewicy na prezydenta i wicemarszałek Senatu stwierdziła nawet, iż Trzaskowskiego zainspirował w tym postulacie sam Grzegorz Braun, z którym prezydent Warszawy – zdaniem Biejat – postanowił się „ścigać”.
Trzaskowski przeciwko 800 plus dla Ukraińców, którzy nie mieszkają w Polsce. Wawer: Trzaskowski puszcza takie oczka, ale za tym nic nie idzie
Inaczej na sprawę patrzy Michał Wawer z Konfederacji. Posłowie tego ugrupowania są zgodni, iż polskich świadczeń socjalnych nie może otrzymywać ktoś, kto choćby w Polsce nie mieszka. W rozmowie z „Faktem” Wawer stwierdził, iż Trzaskowski „puszcza oko” do wyborców prawicy licząc na to, iż na niego zagłosują.
„Liczymy na to, iż będzie to oczko puszczone na tyle konsekwentnie, iż posłowie Platformy Obywatelskiej zagłosują za naszą ustawą. o ile PO udowodni w czasie najbliższych tygodni, iż jest gotowa poprzeć dobrą racjonalną ustawę ograniczającą przywileje Ukraińców w Polsce, to być może niektórzy wyborcy wyciągną z tego jakieś wnioski” – wyraził nadzieję Michał Wawer w rozmowie z „Faktem”. gwałtownie podkreślił zaraz potem, iż raczej sam w to nie wierzy.
„Mówiąc szczerze, ja bym się o to nie obawiał, bo Rafał Trzaskowski jest znany z tego, iż właśnie takie puszcza, takie oczka, a za tym nic nie idzie i wszyscy się gwałtownie dowiadują, iż to są oczywiste kłamstwa” – wyjaśnił przedstawiciel Konfederacji.
