Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie kampanii reklamowej z wyborów prezydenckich 2025 roku, która miała promować Rafała Trzaskowskiego i jednocześnie uderzać w jego rywali. Raport NASK wskazuje na możliwe powiązania zagraniczne, a sprawą zajęła się już ABW.

Fot. Shutterstock
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie kampanii reklamowej, która mogła znacząco wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w 2025 roku i w której miał być promowany Rafał Trzaskowski. Wątpliwości dotyczą materiałów publikowanych w sieci, uderzających w jego konkurentów politycznych. Sprawa została zgłoszona do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a raport w tej sprawie opublikował NASK.
Dokument zatytułowany „Parasol wyborczy — wybory prezydenckie 2025” opisuje szereg nieprawidłowości wykrytych w trakcie kampanii. Eksperci wskazali m.in. na działania reklamowe prowadzone przez konta w mediach społecznościowych „Stół dorosłych” i „Wiesz, jak nie jest”. W ciągu tygodnia miały one wydać na promocję więcej niż jakikolwiek oficjalny komitet wyborczy. Reklamy te wspierały wizerunek Rafała Trzaskowskiego, jednocześnie uderzając w jego rywali, w tym Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena.
Analiza przeprowadzona przez OAD NASK ujawniła możliwe powiązania kampanii z podmiotami zagranicznymi. Informacje o sprawie zostały przekazane niezwłocznie do ABW, a profile publikujące reklamy zgłoszono do firmy Meta. Na razie jednak prokuratura nie dysponuje jednoznacznymi dowodami na ingerencję w przebieg kampanii, dlatego śledztwo ma wyjaśnić zarówno źródła finansowania reklam, jak i potencjalne powiązania zagraniczne.
Według doniesień medialnych w przygotowanie materiałów mogły być zaangażowane osoby związane z fundacją Akcja Demokracja, która współpracowała z zagranicznym partnerem. Kluczowym podmiotem wskazywanym w raporcie jest austriacka firma Estratos Digital GmbH z siedzibą w Wiedniu. Fundacja miała pomóc w znalezieniu osób występujących w nagraniach wykorzystywanych w reklamach.
Śledczy podkreślają, iż nie ma jeszcze przesłanek pozwalających stwierdzić, czy sztab Rafała Trzaskowskiego był świadomy tych działań i czy miał wpływ na finansowanie kampanii. Eksperci zaznaczają, iż sprawa wpisuje się w szerszy problem dezinformacji i potencjalnego udziału podmiotów zewnętrznych w procesach wyborczych.
Prokuratura i ABW będą teraz badać przepływy finansowe oraz źródła reklamy, które budzą wątpliwości. To, czy działania miały charakter świadomej ingerencji w wybory, pozostaje otwartą kwestią.