Sławomir Mentzen i tłumy w Opolu. Na rynku dzika euforia młodych: Cenią go za otwartość, nie znają programu

3 tygodni temu

Sławomir Mentzen przez ostatnie dni jest w trasie objazdowej po Opolszczyźnie i sąsiednich województwach. W piątek odwiedził Nysę, Strzelin, Brzeg i Oławę. Natomiast w sobotę Wodzisław Śląski, Racibórz, Rybnik, Mikołów, Gliwice, Strzelce Opolskie a na finał pojawił się w Opolu. I to właśnie w stolicy regionu zebrał największą publiczność.

Sławomir Mentzen w Opolu i jego sztab: krytyka migrantów, LGBT, Zielonego Ładu i pomocy Ukrainie

Zanim rozpoczęło się spotkanie z kandydatem Konfederacji, swoje przemówienia mieli liderzy sztabu kampanii prezydenckiej Konfederacji.

– Nasze hasło „Silna, bogata Polska”, to nie jest tylko zwykłe hasło wyborcze. Dla nas to realna wizja przyszłości naszego kraju – mówił Bartosz Bocheńczak, szef sztabu kampanii prezydenckiej Konfederacji, który prowadził spotkanie.

Głos zabrali m.in. Marcin Sypniewski poseł do PE, który mówił, iż Mentzen to jedyna alternatywa dla nieudanych rządów, zarówno PO, jak PiS przez ostatnie lata.

Wszyscy mówcy ze sztabu Sławomira Mentzena, a później on sam, wielokrotnie apelowali, iż to młodzi muszą przekonać rodziców i dziadków do oddania głosu na kandydata Konfederacji. – Chcemy prezydenta, który zadba o interesy nasze, a nie innych narodów – akcentowali.

Ostro o LGBT i wystawie w Opolu. „To marsze dewiacji, nie równości”

Ze sceny padła ostra krytyka ostatniej wystawy o LGBT i marszów równości odbywających się w Opolu. – Już nie ma nic lepszego, na co można przeznaczyć pieniądze? – pytał Daniel Szkarupski, szef klubu Konfederacji w Opolu.

– Tam nie jest promocja żadnej równości, tylko dewiacja, demoralizacja i prostytucja dzieci. To marsze dewiacji, a nie równości. Nadzieja w Konfederacji – przekonywał za co zebrał głośny aplauz.

Przedmówcy Mentzena jednym głosem wyliczali zarzuty w stosunku do polityki unijnej, kwestii przyjmowania migrantów, a kontrkandydata, Rafała Trzaskowskiego nazywali „Tęczowym prezydentem Warszawy” i wyliczali jego liczne chybione inwestycje.

Z kolei Ewa Zajączkowska-Hernik, posłanka do PE, należąca do partii Nowa Nadzieja, stwierdziła, iż Mentzen to „nowa jakość w polskiej polityce”. W swoim przemówieniu parodiowała m.in. temat LGBT w polskich szkołach. Mówiła także o „importowaniu pigmento-dodatnich książąt buszu i Orientu”.

I w końcu o tym wszystkim, w rozbudowanej już formie, mówił sam Sławomir Mentzen. Jego przemówienie trwało ponad 30 minut. Skupił się na kwestiach obronności, kondycji polskiego wojska. Deklarował również, iż nigdy nie zgodzi się na wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę.

– Polskie wojsko ma zapasów amunicji na kilka dni wojny – apelował Mentzen.

Wielokrotnie poruszał także wątek wsparcia walczących Ukraińców przez Polskę.

– Dlaczego Polska do tej pory wysyła socjal na Ukrainę, 800 plus na ukraińskie dzieci mieszkające na Ukrainie, jaki w tym interes ma polski podatnik? – grzmiał polityk.

Wyraził szeroką krytykę w stosunku do Zielonego Ładu i Unii Europejskiej. Mówiąc o cenach energii tłumaczył, iż konieczne są inwestycje w energetykę jądrową.

– Musimy przewietrzyć ministerstwa. Inaczej nic się nie zmieni. Będziemy dalej żyli w tym bagnie, w tym dziadowskim państwie z kartonu – wyliczał za co wciąż dostawał brawa.

Mentzen w Opolu: Trzaskowski wierzy, iż planeta płonie

– Mamy najdroższy prąd w całej Europie dzięki Zielonemu Ładowi, który trzeba jak najszybciej odrzucić, jak w Stanach Zjednoczonych, czyli to, co zrobił Trump pierwszego dnia, gdy doszedł do władzy. Chiny, Indie, Afryka na potęgę budują nowe elektrownie jądrowe – punktował.

– Już nikt nie wierzy w te redukcje emisji, każdy sobie z tym dał spokój. Poza Europą. Europa ostatnia wierzy, iż tak jak ci wariaci powiedzieli – jak ten Trzaskowski, co mu się wydaje, iż planeta płonie i dymy lecą, on w to wierzy – iż trzeba wydać na Zielony Ład kilka bilionów złotych, po 250 tys. zł od Polaka… Na te remonty klimatyczne, wymianę okien – dowodził Sławomir Mentzen w Opolu.

Sławomir Mentzen – wielki idol młodych. Dlaczego chcą na niego głosować?

Na opolskim rynku w sobotni wieczór dominowała młodzież i młodzi dorośli. To oni stali w pierwszych rzędach. I również oni najgłośniej skandowali wykrzykując nazwisko swojego kandydata. Jeszcze przed spotkaniem zapytaliśmy przypadkowych opolan, za co cenią kandydata Konfederacji.

– Po prostu popieramy pana Sławomira – usłyszała reporterka „O!Polskiej” od grupki zaczepionej młodzieży.

– To moje pierwsze wybory. Na kogoś chcę zagłosować. A pana Mentzena znam głównie z social mediów. Śledzę go na Instagramie i Tik Toku. Podobają mi się jego przemówienia. On mówi z pasją, gdy wymienia swoje postulaty – powiedział 19-latek z Opola, uczeń technikum, który po szkole średniej chce znaleźć pracę w zawodzie mechanika.

Za które postulaty chce oddać głos na Mentzena? – Cenię go po prostu za poglądy, otwartość. To ciężkie pytanie… – dodał przyznając, iż nie pamięta żadnego z punktów programu swojego kandydata.

Na pytanie czy podoba mu się antyunijny przekaz Mentzena (m.in. w kwestii Zielonego Ładu), opolanin przyznał, iż sam jest jednak za UE.

Z kolei 20-letnia Oliwia, która już pracuje, stwierdziła, iż choć toleruje społeczność LGBT i jej nie hejtuje, to „nagłaśnianie” tematów z nią związanych jej przeszkadza.

– Nie czuję się z tym komfortowo. Inaczej mnie wychowano – dodała opolanka. – Dlatego, gdy mam wybierać pomiędzy Trzaskowskim, Nawrockim a Mentzenem, wybiorę Mentzena.

– Mimo to nie podoba mi się pomysł płatnych studiów i proponowane przez niego odejście od UE. Mam nadzieję, iż Mentzen wymyśli, jak Polacy sami poradzą sobie bez UE. Wtedy to może byłoby dobre – zastanawiała się.

Przed wiecem spotkaliśmy także panią Ewę Wolny z córką. – Jesteśmy tu dziś z ciekawości. Popieramy całą postawę i poglądy, które pan Mentzen reprezentuje, m.in. w kwestii pomocy wojskowej Ukrainie, ale nie podoba mi się pomysł płatnych studiów. To będzie dyskryminacja dla osób z uboższych rodzin – powiedziała opolanka.

– Mimo to nie zdecydowałam jeszcze na kogo oddam swój głos. Waham się pomiędzy Braunem. Doceniam w przypadku obu panów szczerość, otwartość, prawdziwość i inteligencję, konstruktywne odpowiedzi – dodała.

Zacięta walka o wspólne zdjęcie

Po spotkaniu z kandydatem Konfederacji rozpoczęło się istne szaleństwo. Wspólne zdjęcie z „idolem” było marzeniem wielu uczestników wiecu.

Sławomir Mentzen, mimo bardzo napiętej atmosfery, chętnie pozował do wspólnych fotografii. Pod sceną z miejsca zapanował kocił, chwilami zrobiło się agresywnie. Niestety już wcześniej, podczas spotkania, widać było chuligańskie zachowania. Niektórzy uczestnicy wiecu z kandydatem Konfederacji mieli ze sobą alkohol.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału