
To najważniejsze zadanie, jakie stawia przed sobą wicewojewoda i nowy przewodniczący Nowej Lewicy. Dziś formację na Opolszczyźnie tworzy 236 osób, a jeszcze kilka lat temu było ich ponad 800. Na pewno nie pomogły ani brak łączności władz centralnych z tzw. partyjnymi dołami, ani słabe eksponowanie partii w regionie. Natomiast zawsze przyciąga, np. nominacja przedstawiciela formacji na widoczne stanowisko lub urząd.
– Było to widać, kiedy zostałem wicewojewodą – mówi Sławomir Gradzik. – Faktycznie odebrałem wtedy mnóstwo telefonów. Nie tylko z gratulacjami, ale także z konkretnymi deklaracjami powrotu lub wstąpienia w szeregi Nowej Lewicy. Część chętnych to były osoby, które mają już za sobą współpracę z partią. Ale są także nowi zainteresowani, choćby w gronie studentów, z którymi się spotykam – dodaje dzisiejszy Poranny Gość Radia Doxa.
Jako partia mamy także interesujące projekty. Choćby zrealizowany już pomysł renty wdowiej, a także projekty rozwiązań w zakresie mieszkalnictwa – dopowiada Sławomir Gradzik. Jednym słowem, na sztandarach Nowa Lewica powinna eksponować bardziej konkretne rozwiązania socjalne niż ideologię.
Sławomir Gradzik:
Autor: DBK/SP