Słabej jakości, wtórny występ aktorski Pawła Zalewskiego

4 miesięcy temu

Kochany, chociaż zwykle naiwny, wyborco! jeżeli w ostatnim lub najbliższym czasie zauważysz coś dziwnego, na przykład: człowieka gumę, człowieka rakietę albo człowieka wystrojonego w patriotyczne piórka, to wiedz, iż masz do czynienia z politykiem! W cyklicznych ostępach czasu, zwanych wyborami, przychodzi taki moment, gdy politycy są szczególnie pobudzeni i twórczy, a ten moment z kolei nazywa się kampanią wyborczą.

Po zdobyciu mandatu albo stanowiska polityk natychmiast się rozleniwia i nic mu się nie chce, choćby odgrywać wyuczonych scenek, ale zanim sobie na taki komfort pozwoli musi trochę popracować. Pierwsze zadanie to dostać się na czołówki medialne, kiedyś były to gazety dziś chodzi przede wszystkim o telewizje i Internet. Nie jest to takie łatwe, ponieważ konkurencja nie śpi i wymyśla różne sensacje, skecze oraz występy cyrkowe. Ponadto istnieją tacy politycy, którzy wyłącznie na tym oparli swoją karierę i w każdej kadencji parlamentarnej kogoś takiego znajdziemy.

Zdarzyło się nawet, iż do Sejmu weszła cała grupa cyrkowa zwana „Ruchem Palikota”. W obecnym składzie też mamy parę takich postaci, a ostatnio wyjątkową karierę robi poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Józefaciuk, ponoć z zawodu nauczyciel. Oczywiście można zamiast cyrków prowadzić normalną kampanię i wbrew pozorom wielu tak robi, ale im bliżej wyborów, tym większe napięcie nerwowe i pokusa, żeby zrobić coś „wyjątkowego”. Dokładnie takiej pokusie uległ Paweł Zalewski, kolekcjoner wielu legitymacji partyjnych, od PiS przez PO do Polski 2050. Pan Zalewski brał udział w programie „Śniadanie Rymanowskiego” i z teatralnym rozmachem je opuścił.

W zasadzie na tym krótkim opisie można by skończyć, bo to stary i zgrany numer, ale dla porządku i rzetelności warto przedstawić cały scenariusz i obsadę. Powodem focha Pawła Zalewskiego była „skandaliczna wypowiedź” Przemysława Czarnka pod adresem Roberta Biedronia: „Zdegenerowany człowieku, nie kłam”. Zalewski postanowił wziąć w obronę Biedronia i zaimprowizował taką oto scenkę:

– Proszę, aby pan przeprosił @RobertBiedron@ZalewskiPawel do @CzarnekP.

Wcześniej polityk @pisorgpl zwrócił się do przedstawiciela Lewicy: “zdegenerowany człowieku”.

Czarnek w tym momencie nie przeprosił, a Zalewski opuścił studio.#SniadanieRymanowskiego pic.twitter.com/G4vZyjJJWI

— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) May 19, 2024

Przy 100 podobnych wzajemnych atakach polityków na siebie, żaden z krzesła by się nie poderwał i tym bardziej ze studia nie wychodził, bo kamera zawsze przyciąga. Inaczej się dzieje, gdy trwa kampania wyborcza, a polityk jest „jedynką” w Okręgu nr 3, tak jak Paweł Zalewski z Polski 2050. Pan Paweł może uznać swój wtórny popis za udany, na pewno z tego względu, iż zebrał pochwały od samego szefa.

Czasem trzeba wyjść, żeby zostać w porządku. Brawo @ZalewskiPawel, @PL_2050 nie będzie brać udziału w polaryzacyjnej grze na obelgi.

— Szymon Hołownia (@szymon_holownia) May 19, 2024

Jak na to szeregują wyborcy, to się jeszcze okaże. Na szczęście to ostatnie podrygi, na początku czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego i już tydzień po wyborach podobnych spektakli nie zobaczymy. Dlatego wyborcy, którzy z jakichś niezrozumiałych powodów lubią aktorskie popisy polityków albo chcą się z nich pośmiać, mają na to czas do 7 czerwca, gdy zapadnie cisza wyborcza.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału