Skrzywdzono jaskółki i niewinnego człowieka – mówią działacze PSL-u

Zdjęcie: Skrzywdzono jaskółki i niewinnego człowieka - mówią działacze PSL-u

Polskie Stronnictwo Ludowe chce, aby zarząd województwa wyjaśnił sprawę zniszczenia gniazd i zabicia jaskółek w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach. Działacze partii skandalem nazywają samo zdarzenie, jak i późniejsze odwołanie niewinnego dyrektora. – Nie dziwię się opozycji, ale dla dobra ośrodka potrzebny jest spokój – mówi wicemarszałek Grzegorz Socha.

Radni sejmiku z Polskiego Stronnictwa Ludowego w ramach tzw. inicjatywy klubowej zgłosili w tej sprawie projekt uchwały, który miałby być procedowany na najbliższej sesji sejmiku. Chcą, by gremium w przyjętym stanowisku zobowiązało marszałka województwa do przygotowania raportu o działaniach zarządu w sprawie zniszczenia gniazd, zabicia jaskółek oraz późniejszych decyzji kadrowych. Jolanta Tyjas, przewodnicząca klubu PSL w sejmiku mówi, iż to, co się wydarzyło, jest barbarzyństwem, a cała sytuacja wymaga wyjaśnień, których nie uzyskała po złożeniu w tej sprawie interpelacji.

– Nie możemy milczeć, dlatego chcemy, by zarząd przygotował odpowiedni dokument i zawarł w nim informacje: kto, kiedy, dlaczego, w wyniku czyjej decyzji zniszczył gniazda jaskółek. Przecież żaden pracownik ot tak nie podchodzi do drzewa i niszczy gniazda – zaznacza.

Radna dodaje, iż winą obarczono niewinnego człowieka – Tomasza Hałatkiewicza, dyrektora ośrodka, którego odwołano z funkcji, następnie powołano i nikt w związku z tym działaniem nie poniósł żadnych konsekwencji.

– Ukarano znanego, wybitnego przyrodnika cieszącego się uznaniem w środowisku naukowym. Nie można sobie tak po prostu go przestawiać. To nie jest przedmiot, tylko człowiek – podkreśla.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z marszałek Renatą Janik. Skierowała nas do wicemarszałka Grzegorza Sochy, przypominając iż w czasie podejmowania decyzji dotyczącej dyrektora Hałatkiewicza przebywała na urlopie.

– Faktycznie, stała się rzecz niedobra i przykra w miejscu, w którym ochrona przyrody powinna być priorytetem – przyznał wicemarszałek Grzegorz Socha. Jego zdaniem zarząd nie ma sobie nic do zarzucenia w tej sprawie, podkreślając iż najważniejsze w tej chwili jest dobro śledztwa prowadzonego przez prokuraturę.

– Wszelkie naciski, także takie jakie robi PSL są w tej chwili nie na miejscu i nie służą temu postępowaniu – twierdzi.

Wicemarszałek reflektuje się jednak w sprawie odwołania dyrektora Hałatkiewicza.

– Być może była to pochopna decyzja – ocenia. I tłumaczy się, iż w przestrzeni medialnej pojawiły się zarzuty dotyczące bezczynności zarządu w sprawie jaskółek. Mówi też o zmianie okoliczności, które wpłynęły na wycofanie się ze zwolnienia dyrektora.

– W związku z informacjami, które wskazywały, iż być może są w to zamieszane inne osoby, podjęliśmy decyzję o przywróceniu dyrektora – mówi. Wicemarszałek zapytany o to, czy dyrektora przeprosił, zaprzecza. I dodaje: „ale mamy bardzo dobre stosunki, współpracujemy”.

Tak zwana „afera jaskółkowa” dotyczy zdarzeń z początku lipca bieżącego roku, kiedy doszło do zniszczenia ok. 40 gniazd i zabicia ok. 70 jaskółek w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach, która jest jednostką podległą marszałkowi województwa. Wskutek tych wydarzeń zarząd województwa podjął w połowie lipca decyzję o odwołaniu dyrektora ośrodka Tomasza Hałatkiewicza, po czym po dwóch tygodniach powołał go na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora. Sprawą zajęła się także policja, a następnie prokuratura. Czterem zatrzymanym pracownikom, w tym dwóm osobom na stanowiskach kierowniczych – Kamilowi K. i Mateuszowi Ch. postawiono zarzuty. Obaj panowie byli wtedy związani z Prawem i Sprawiedliwością, ale w dniu postawienia im zarzutów zostali wyrzuceni z partii.

Od 1 września obaj nie pracują w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach. Jak ustaliliśmy, zostały z nimi rozwiązane umowy za porozumieniem stron. Dwaj pracownicy techniczni, którym także postawiono zarzuty, przebywają na zwolnieniach lekarskich.

Czy radni zajmą się sprawą jaskółek na najbliższej sesji sejmiku? Przyszłość projektu uchwały leży prawdopodobnie w rękach radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają większość w sejmiku. Grzegorz Socha mówi, iż będzie to przedmiotem dyskusji w obrębie klubu. Sesja odbędzie się w poniedziałek, 29 października.

---