Ceniona ekspertka od wizerunku stała się ofiarą zmasowanego hejtu, a także obiektem gróźb karalnych po tym, jak krytycznie oceniła Martę Nawrocką. Już zapowiedziała, iż sprawa trafi do sądu. Uważaj, kogo krytykujesz Działacze PiS od zawsze nie potrafili godnie znosić konstruktywnej krytyki. Po tym, jak na łamach „Faktu” 12 czerwca ukazała się krytykująca Martę Nawrocką wypowiedź autorstwa Marty Rodzin, cenionej dziennikarki oraz ekspertki od PR-u i mediów, pod jej adresem zaczęły sypać się groźby. Chodziło o to, iż żona prezydenta-elekta pojawiła się w tej samej stylizacji na dwóch różnych wydarzeniach w dość krótkim odstępie czasu. Dla nas to może być nic, bo skoro lubimy dane odzienie i czujemy się w nim dobrze, to czemu by nie pokazywać się w nim do woli, ale dla świata mediów, a zwłaszcza tych modowych, jest to poważne faux pas. Jednak negatywne ocenienie czyjejś kreacji nikogo nie zobowiązuje do atakowania autora danej opinii, a co więcej, grożenie tej osobie jest niedopuszczalne. Rodzik poskarżyła się na Instagramie, iż od momentu, gdy jej opinia została opublikowana, doświadcza cały czas tego typu sytuacji. – Moja wypowiedź dotycząca wizerunku pani Marty Nawrockiej, udzielona dla portali Fakt i Onet w dniach 12 czerwca 2025 roku, stanowiła merytoryczną analizę w ramach mojej