Coś ciężkie czasy zdaje się nastały dla kato-zaczadzeńców. Nie dość, iż papa Leoś odstrzelił jednego z największych wariatów polskiego kościoła (kiedy następni do utylizacji?), no to jeszcze agenci CBA wpadli z mało raczej przyjacielską wizytą do Tadka Rydzyka, bezwzględnie jednego z największych wrzodów Polski.
Mówi się, i to już od dawna, rzec można od wieków, iż stąd ta wizyta, iż ów Rydzyk i jego kryminalni funfle, zajebali sporo kasy, acz szczegółów ile i komu nie znam (pomoć coś około 300 baniek), bo wybaczcie, w Polsce jest zbyt wiele chujów, żeby każdym z osobna się interesować. W tej nawale brudnych pał Tadek gdzieś mi się skrył nieco. Dziś wiadomo, iż policjanty kwit znaleźli na tego złodzieja mocne, tudzież na paru ziobrowych księgowych, acz nie chce przewidywać jaki będzie tego finał.
Oczywiście nalot na siedzibę toruńskiej mafii sukienkowych i próba porządnego wreszcie przetrzepania rydzykowego dupska, wprawił w nerwowe drgawki i wręcz spazmy, całą bez mała polską katobiomasę. Ciężkie w przebiegu orgazmy wstrząsają kobietami prawicy (Kempa ze zmartwienia wręcz schudła i w geście protestu umyła włosy), bolesny wzwód dokucza mężczyznom z katolickiej dziczy. Aż miło patrzeć. A przecież ten Rydzyk, to taki porządny, skromny i uczciwy człowiek, chusteczek wprost brakuje, żeby te łzy otrzeć. Nie udawajmy zaskoczonych: uporczywa obrona złodziei i gangsterów, także tych w sutannach, to specjalność kato-pato-prawicy.
Osobiście chciałbym wyobrazić sobie Rydza w pudle i choćby nie chodzi tu o coś w rodzaju zemsty, bo daleko mi do tego, chodzi raczej o możliwość obserwowania swoistego widowiska, które z góry zakładam, iż mnie rozbawi. Rydzyk w pasiaku i kajdankach zespolonych… aż cóż to byłby za piękny widok. Serce wprost rośnie. Być może się tego nie doczekam, ale pomarzyć można. Bo myślę sobie również, iż niewykluczone, iż skończy się tak jak zawsze, to znaczy, iż to CBA jak tam weszło, tak i stamtąd wyjdzie, zostanie po tym jedynie wspomnienie, smród i niedosyt, to znaczy, iż na początku ładnie choćby żarło, ale zdechło. Nie po raz pierwszy.
No bo powiedzcie mi, przypomnijcie, czy – pierwszy z brzegu przykład – złodziejaszkowi od salcesonu, spadł chociaż włos z jego brody (bo na głowie to ich na wszelki wypadek nie miał)? Tyle czasu minęło i nic, choćby już nie pamiętam jak ten egzorcysta od siedmiu boleści się nazywał. choćby nie chcę pytać, czy może siedzi, albo czy chociaż w ramach odpokutowania winy przywłaszczenie cudzej własności i defraudacji kasy (naszej kasy), zamiata chociaż ulice? Ni chuja jak mówi mój sąsiad. Pewnie siedzi na dupie i to niekoniecznie swojej, dobrze się zabawiając. To samo będzie pewnie z tym toruńskim kutafonem. Czy władza będzie miała na tyle duże jaja, żeby tego osobnika potrzymać prewencyjnie na dołku chociaż przez dni parę? Żeby zmiękła mu pała? Coś wątpię.
No a kato-zjebani, wiadomo… za moment przystąpią do działania. Już widzę te pielgrzymki do Częstochowy, czy do innego zapierdzianego obrazka dziewicy rozkonserwowanej, te pochody różańcowe usiłuję sobie wyobrazić, nie wykluczając, iż Ziober z umyślnymi, już tak na wszelki wypadek szukają na Węgrzech przytulnej przystani (po kiego Kowalski tam pojechał?) dla owej jakże skromnej mendy w jakże skromnym nadzwyczaj Maybachu.









![Uciekła po kolizji przed halą im. A. Gołasia. Policja w Ostrołęce szuka kierującej srebrną toyotą [WIDEO]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/kolizja_hala_golasia.jpg)
![[TYLKO U NAS] W co gra prokuratura w sprawie GAMETEK – jednej z największych afer III RP?](https://portalwarszawski.com.pl/wp-content/uploads/2025/11/hazardowa-scaled.jpg)