Naczelny Sąd Administracyjny zdecyduje o przyszłości składowiska odpadów w Woli Suchożebrskiej w powiecie siedleckim. Instalacja niedługo osiągnie maksimum swojej pojemności.
Jej właściciel, czyli Zakład Utylizacji Odpadów w Siedlcach chciał już dwa lata temu podnieść koronę śmieci o 14 metrów, ale na takie rozwiązanie nie było zgody gminy Suchożebry.
— Czekamy na rozstrzygnięcie NSA — mówi prezes ZUO Paweł Mazurkiewicz. — Ten wniosek był procedowany. Oczekujemy rozstrzygnięcia co do naszego odwołania się od negatywnej decyzji środowiskowej wójta gminy Suchożebry — dodaje.
W tej chwili spółka jest pod ścianą.
— Składowisko jest cały czas pod kontrolą geodezyjną. Przy tych założeniach z pozwolenia zintegrowanego, to wysypisko jest już na wyczerpaniu — zaznacza Mazurkiewicz.
Zakład Utylizacji Odpadów liczy, iż władze gminy i miasta dojdą jednak do porozumienia i składowisko albo zostanie podwyższone, albo wypracowane zostanie inne rozwiązanie.
Bez tego wszystkie śmieci z miasta, które powinny trafiać do Woli, będą wywożone w inne miejsca, co podniesie koszty całego systemu.