Żegnający się powoli ze swoją parafią ks. Janusz Czajka, proboszcz z Łąkty Górnej (gmina Żegocina), który zasłynął na całą Polskę 5 lat temu po opisanym przez Bochnianin.pl kazaniu, w którym komentował debatę prezydencką nazywając rywali Andrzeja Dudy „idiotami”, wygłosił w minioną niedzielę w kościele mowę, w której znów pozwolił sobie na niestosowne słowa.
Duchowny powoli kończy posługę i proboszczowanie w parafii na południu powiatu bocheńskiego. W ostatnim czasie relacje z lokalną społecznością nie były łatwe, o czym świadczy i czego dowodzi emocjonalna przemowa wygłoszona do wiernych w trakcie ogłoszeń parafialnych. Proboszcz żegnał w niej wikarego, który również odchodzi z parafii, poruszając przy tym wiele wątków.
O lekcjach religii i „głosowaniu za pedałami”
– Miało być inaczej, długie lata posługi tutaj… Zapewniał Ciebie biskup, mnie tak samo. Jednak wszystko potoczyło się inaczej, nie tak jakbyśmy tego chcieli. Poddajemy się woli bożej, tak jest, czasem się buntujemy ale wiemy, iż opatrzność boża czuwa nad nami i choćby z jakiegoś zła potrafi wyprowadzić dobro…
– Tak jak mówiłem, od samego początku nie miałeś łatwo… Nie wszyscy to wiedzą, moi drodzy… Grupa ludzi wie, ale pewnie wielu z was nie ma pojęcia co się tu działo (…) Musiałeś się zmagać z nieprzychylnymi ludźmi, później zmagaliśmy się razem z nieprzychylnymi władzami gminy, dyrekcji szkoły, nauczycieli – mówił proboszcz, po czym zwrócił się do wiernych: – Podziękujcie im za to. Kiedyś nas tu nie będzie, to podziękujcie im za to. Bo w wielu parafiach (…) są dwie godziny religii. W Łąkcie nie ma. (…) Podziękujcie księdzu proboszczowi też z Żegociny, który powiedział: jedna godzina, koniec. Głosujemy za Trzaskowskim, za aborcją, za eutanazją, za pedałami! – mówił coraz bardziej podniesionym głosem.
– Myśmy się buntowali. Myśmy stawiali tutaj opór. I tak jak ksiądz powiedział na kazaniu, no właśnie, pan Jezus na Golgocie przegrał po ludzku, ale kiedyś z tego też było zwycięstwo w formie zmartwychwstania. Myślę, iż Łąkta się nie da – zakończył ten wątek duchowny.
PSL apeluje do biskupa
Przemowa księdza została nagrana, ludzie przesyłają sobie zapis za pośrednictwem komunikatorów, nagranie trafiło też do mediów. Do sprawy odnieśli się w poniedziałek na konferencji prasowej w Krakowie politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego:
– Podczas mszy, gdzie biorą udział dzieci, nie powinno być miejsca na mowę nienawiści w polskim kościele. Nie powinno być miejsca dla polityki – mówił Łukasz Krzysztofik, wiceprezes małopolskiego PSL.
– Apeluję do księdza biskupa – i też na pewno skierujemy taki apel pisemny (…) – żeby podjąć kroki. Bo to nie może być tak, iż ksiądz po tych miesięcznych rekolekcjach, po swoich występkach z 2020 roku, znowu w 2025 roku nie zmienił swoich poglądów i dalej uważa, iż ambona to jest miejsce do głoszenia polityki, takiej obrzydliwej polityki – wskazywał Łukasz Krzysztofik. – Bo o ile mówić takimi sformułowaniami, to można pomyśleć, iż uważa, iż każdy kto głosował na Trzaskowskiego to jest… pedał? To jest nie do pomyślenia…
– Chcemy chodzić do kościoła, gdzie polityki nie ma, gdzie możemy posłuchać normalnego kazania, przemyśleć swoje wybory. Głos kościoła powinien przemawiać w kwestiach wiary, a nie w kwestiach polityki – mówił z kolei wiceprezes Forum Młodych Ludowców w Małopolsce Michał Frączek.
Komentarz wójta Żegociny
Dziś materiał dotyczący kontrowersyjnych słów proboszcza wyemitowała TVP Kraków. Dziennikarzom stacji nie udało się uzyskać komentarza duchownego (na plebanii nikt nie otworzył drzwi), zdobyła natomiast wypowiedź wójta gminy Żegocina:
– Miałem nadzieję, iż ksiądz proboszcz żegnając się z wiernymi wyrazi podziękowanie za współpracę, natomiast nie będzie atakował ludzi, którzy według niego są dla niego niewygodni… I to jest dla mnie niezrozumiałe, bo można odejść z honorem, w glorii, w chwale, a tutaj niestety taki skandal się trafił… – skomentował Wojciech Wrona.