Skandaliczne słowa posłanki PiS. Dziennikarz musiał jej aż przerwać

1 godzina temu
Polscy biskupi zwrócili się do rodziców przed rozpoczęciem roku szkolnego. Przypomnieli swój list, w którym ostrzegają przed edukacją zdrowotną. W skandaliczny sposób nowy przedmiot skomentowała w poniedziałek posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.


Kwestia przedmiotu edukacja zdrowotna pojawiła się w poniedziałek 25 sierpnia w programie TVN24. – Moim zdaniem sprawa jest oczywista, zostawmy to rodzicom. Rodzice są tymi, którzy mają prawo wychowywać swoje dzieci – uznała posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.

Skandaliczna wypowiedź posłanki PiS


– A nie politykom czy episkopatowi? – dopytał dziennikarz Rafał Wojda.

– Z zajęć będą wypisywali dzieci rodzice, a nie episkopat, proszę przestać. Widziałam filmik, który pan minister Czarnek puścił w mediach społecznościowych, odnosząc się do tego przedmiotu i początku roku szkolnego. Uważam, iż ma całkowitą słuszność. To rodzice powinni decydować. Rodzice, a nie jakieś drag queen czy pojawiające się coraz częściej w przestrzeni publicznej dziwadła – perorowała polityczka PiS.

Na jej słowa zareagował prowadzący: – Pani naprawdę to powiedziała? – Tak, naprawdę powiedziałam, iż to są dziwadła. Słowo dziwadło w języku polskim oznacza kogoś, kto jakoś odbiega od normy. Nikogo nie obrażam. Słowo dziwadło nie jest słowem obraźliwym. Proszę zajrzeć do słownika – broniła swojego stanowiska posłanka.

Wtedy dziennikarz powiedział jej, iż "nie będzie akceptował w jego programie takich określeń dotyczących osób, którzy żyją tak, jak chcą żyć".

Edukacja zdrowotna – co to za przedmiot


Edukacja zdrowotna zastąpi wychowanie do życia w rodzinie. Ma łączyć w sobie nauki o zdrowiu zarówno tym psychicznym, jak i fizycznym, medycynie czy społeczeństwie. Ostatecznie ten nowy przedmiot w szkołach będzie nieobowiązkowy.

Biskupi już od dawna wyrażali swój sprzeciw, aby dzieci uczestniczyły w tego typu zajęciach, uważając je za demoralizujące. Teraz – na kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego – przypomnieli swój list do rodziców z maja 2025 roku.

"Drodzy Rodzice! Przyszłość dzieci jest w Waszych rękach. Pamiętajcie, iż jesteście w sumieniu przed Bogiem odpowiedzialni za ich prawidłowe wychowanie. Nie wolno Wam zgodzić się na systemową deprawację Waszych dzieci, która ma być prowadzona pod pretekstem tzw. edukacji zdrowotnej. W trosce o wychowanie i zbawienie apelujemy, abyście nie wyrażali zgody na udział Waszych dzieci w tych demoralizujących zajęciach" – zwrócili się przedstawiciele Episkopatu Polski.

Biskupi twierdzą, iż w edukacji zdrowotnej "małżeństwo jest tematem prawie nieobecnym, zaś rodzina – rozumiana jako ojciec, matka i dzieci – jest całkowicie zmarginalizowana". "Natomiast tam, gdzie jest o niej mowa, przedstawiana jest w negatywnym kontekście, zaś macierzyństwo ukazane jest jako źródło zagrożeń. Takie ujęcie (...) zagraża prawidłowemu rozwojowi osobowemu dziecka i stawia pod znakiem zapytania przyszłość demograficzną naszego kraju" – przekonywali.

Idź do oryginalnego materiału