Skandaliczne słowa Morawieckiego. Mówił o "obijaniu kijami" opozycji

9 miesięcy temu
Mateusz Morawiecki wygłosił skandaliczne słowa pod adresem opozycji. Stwierdził, iż politycy PO powinni wziąć ze sobą "waciaki", jeżeli wybierają się w teren. – Żebyście nie zostali jakoś za bardzo dotkliwie obici, bo my jesteśmy miłosierni i chcemy was oszczędzić – mówił premier.


W środę Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński byli z wizytą w Stalowej Woli. Premier przypomniał tam o swojej poprzedniej wizycie w tym mieście. Premier relacjonował rzekome słowa tamtejszych robotników.

Skandaliczne słowa Morawieckiego o PO


– Powiedzieli, iż jak by przyjechali tu ci z Platformy Obywatelskiej, to żebym im powiedział, żeby ubrali takie bardzo grube waciaki, bo ich kijami obiją. To mówię do naszych przeciwników politycznych: może się tu pojawicie tu, w hucie Stalowa Wola, gdzie wyprzedawaliście kawałek po kawałku. Takich zakładów były tysiące w czasach III RP. Może się pojawicie i spojrzycie prosto w oczy robotnikom? Wątpię, ale jak się pojawicie, to przywieźcie te waciaki, żebyście nie zostali jakoś za bardzo dotkliwie obici, bo my jesteśmy miłosierni i chcemy was oszczędzić – stwierdził premier.

W piątek został zapytany o te słowa przez dziennikarza Radia Zet. – Bardzo proszę, żeby pan nie manipulował. Ja zacytowałem robotników. Robotnicy tak powiedzieli, pracownicy tak powiedzieli, iż może ktoś przyjedzie z Platformy Obywatelskiej, tylko niech założy grube kufajki, grube waciaki – tłumaczył się szef rządu.

Politycy opozycji komentują wypowiedź premiera


Suchej nitki na słowach Morawieckiego nie zostawiają przedstawiciele opozycji, w tym oczywiście samej Platformy Obywatelskiej. "Skandaliczna wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego o obijaniu kijem opozycji!" – napisał Marek Sowa (PO).

"Władza ludowa groziła opozycji "odrąbaniem" podniesionej na nią ręki. Morawiecki, wpisując się w PRLbis, grozi opozycji obijaniem kijem" – dodał do tego jego partyjny kolega Krzysztof Brejza.

A Rafał Grupiński także z PO napisał: "Premier polskiego rządu mówi o "obijaniu opozycji kijem". Intelektualny i moralny nędzarz".



"Premier RP mówiący o obijaniu kijami opozycji? Nawołujący do przemocy? PiS bliżej do Moskwy czy Mińska niż zachodu. Jesienią ich rozliczymy, demokratyczną karą w wyborach" oceniła wypowiedź Morawieckiego Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej (klub KO).

Słowa premiera Mateusza Morawieckiego zdają się być tym bardziej szokujące, iż mocno przypominają to, co o opozycji demokratycznej w swoim państwie mówił Władimir Putin.

– Otrzymałeś? Idź i protestuj. jeżeli nie, nie masz prawa. A jeżeli wychodzisz, nie mając prawa, to dostawaj pałką po łbie – mówił w 2010 roku Putin. Te słowa padły w nawiązaniu do prób opozycji w Rosji, która w tamtym czasie usilnie próbowała zorganizować się na Placu Triumfalnym w Moskwie w obronie prawa do zgromadzeń. W Rosji na organizację demonstracji trzeba mieć zgodę władza, a ta wydaje je tylko na takie zgromadzenia, które są przychylne działaniom Kremla.

Idź do oryginalnego materiału