Donald Trump znów wywołuje polityczną burzę, tym razem poza sceną kampanii wyborczej. Prezydent USA pozwał prestiżowy dziennik „The Wall Street Journal”, żądając aż 10 miliardów dolarów odszkodowania za – jak twierdzi – zniesławiającą publikację. Artykuł miał sugerować, iż Trump wysłał list o charakterze seksualnym do Jeffreya Epsteina. Sam zainteresowany stanowczo zaprzecza i zapowiada walkę o swoje dobre imię w sądzie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Donald Trump pozywa „The Wall Street Journal”. Domaga się miliardowego odszkodowania
Donald Trump ponownie na wojennej ścieżce z mediami. Tym razem celem jego pozwu stał się prestiżowy dziennik „The Wall Street Journal”. Chodzi o publikację sugerującą związek byłego prezydenta USA z tajemniczą korespondencją, która – zdaniem gazety – miała osobisty i sugestywny charakter. Trump stanowczo zaprzecza i żąda 10 miliardów dolarów odszkodowania.
List do Epsteina? Trump mówi: to kłamstwo
Sprawa dotyczy artykułu, w którym dziennikarze „WSJ” – Khadeeja Safdar i Joe Palazzolo – opisali rzekomy list Donalda Trumpa z 2003 roku. Miał on trafić do albumu przygotowanego z okazji urodzin Jeffreya Epsteina, amerykańskiego finansisty oskarżonego o handel nieletnimi. List, według źródeł gazety, zawierał sugestywny rysunek nagiej kobiety i aluzję do „wspólnego sekretu”.
Trump natychmiast zareagował. W jego opinii publikacja jest „zniesławiająca i całkowicie nieprawdziwa”. Pełnomocnik byłego prezydenta oskarżył redakcję o „rażące uchybienia w zakresie etyki dziennikarskiej” i zapowiedział zdecydowaną walkę w sądzie.
Pozew na 10 miliardów. Murdoch na celowniku
Pozew skierowano bezpośrednio przeciwko Rupertowi Murdochowi – właścicielowi wydawnictwa Dow Jones, do którego należy „The Wall Street Journal”. Trump domaga się astronomicznej kwoty: 10 miliardów dolarów odszkodowania za szkody wizerunkowe i naruszenie dóbr osobistych.
Dow Jones wydał oświadczenie, w którym zapewnił, iż „ma pełne zaufanie do rzetelności i dokładności opublikowanych informacji” i zapowiedział obronę swoich dziennikarzy.
Sprawa uderza w kampanię i budzi polityczne emocje
Spór z gazetą to kolejny rozdział napiętych relacji Trumpa z mediami, szczególnie tymi należącymi do medialnego imperium Murdocha. Co ciekawe, niegdyś „przychylne” tytuły, jak Fox News czy WSJ, coraz częściej krytycznie odnoszą się do byłego prezydenta.
Pozew zbiega się z okresem intensywnej kampanii wyborczej. Trump, który ubiega się o reelekcję w 2024 roku, nie tylko zaprzecza związkom z Epsteinem, ale również zapowiada ujawnienie dokumentów związanych z jego sprawą. Departament Sprawiedliwości USA podkreśla, iż nie ma dowodów na istnienie „listy klientów” z otoczenia Epsteina, ale zainteresowanie opinii publicznej nie słabnie.
Trump kontra media – wojna trwa
To nie pierwszy raz, gdy Donald Trump uderza w dziennikarzy i redakcje. Jego krytyka mediów była jednym z głównych motywów prezydentury, a określenie „fake news” na stałe weszło do jego politycznego repertuaru. Spór z „WSJ” pokazuje, iż była głowa państwa nie zamierza zmieniać tonu.