Zamiast przejrzystości — słowa kodowe i brak dokumentów. Komisarz ds. informacji oskarża rząd Ontario o łamanie prawa przy próbie ukrycia kulis podziału Greenbelt. Policja już prowadzi śledztwo.
Rząd premiera Ontario Douga Forda złamał prawo w zakresie prowadzenia dokumentacji, próbując ukryć kulisy decyzji o udostępnieniu części chronionych terenów Greenbelt pod zabudowę mieszkaniową — ustaliła prowincyjna komisarz ds. informacji i prywatności.
W najnowszym raporcie Patricia Kosseim ujawniła, iż pracownicy polityczni celowo używali słów kodowych, by utrudnić dostęp do dokumentów i pozostawili zaskakująco mało śladów pisemnych w sprawie tak istotnej politycznie.
„Odwołania związane z Greenbelt są jasnym przykładem konsekwencji nieodpowiedniego prowadzenia dokumentacji” — czytamy w raporcie. „Kiedy najważniejsze decyzje nie są adekwatnie dokumentowane, a dane przechowywane są w rozproszonych systemach, cierpi przejrzystość i zaufanie publiczne”.
Według Kosseim, oprócz znanych już przypadków usuwania e-maili i używania prywatnych kont, w rządowej komunikacji stosowano słowa kodowe, m.in. „projekt specjalny”, „GB” oraz „G*”. Szczególnie to ostatnie określenie niemal uniemożliwiało wyszukiwanie dokumentów, gdyż gwiazdka (*) jest technicznym symbolem wieloznacznym.
„Użycie kodu ‘G*’ praktycznie wykluczyło odnalezienie wielu istotnych zapisów” — napisała Kosseim, podkreślając, iż takie praktyki nie tylko naruszają prawo, ale również podważają zaufanie społeczeństwa.
„Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, jak i dlaczego podejmowane są decyzje, zwłaszcza dotyczące chronionych terenów, jak Greenbelt. Utrudnianie dostępu do zapisów niweczy przejrzystość i skuteczny nadzór”.
Komisarz wskazała też na „zaskakujący” brak dokumentacji dotyczącej procesu decyzyjnego. Choć wiadomo o licznych spotkaniach i rozmowach na szczeblu biura premiera i ministerstw, dokumenty te niemal w całości zaginęły — poza kilkoma notatkami służbowymi.
Tymczasem Królewska Kanadyjska Policja Konna prowadzi dochodzenie w sprawie decyzji rządu o usunięciu 15 działek z Greenbelt i przeznaczeniu ich pod budowę 50 tys. domów. Audytor generalny i komisarz ds. uczciwości stwierdzili, iż na tych zmianach skorzystali niektórzy deweloperzy.
Biuro premiera zapewniło, iż wdrożono działania naprawcze — przypomniano pracownikom o obowiązkach w zakresie dokumentacji i zorganizowano szkolenia.
Opozycja nie kryje oburzenia. Liderka Nowej Demokratycznej Partii, Marit Stiles, przypomniała, iż w podobnej sprawie doradca byłego premiera Daltona McGuinty’ego został skazany na więzienie.
„Dość! Dzisiejszy raport pokazuje jasno, iż rząd Forda złamał prawo, próbując ukryć podział Greenbelt” — napisała Stiles. „Kiedy premier wreszcie odpowie za tę kulturę unikania odpowiedzialności i znikających dokumentów?”.
Na podst. Canadian Press