Skandal w Nowym Targu podczas obchodów Święta Niepodległości. Góralom wyraźnie nie spodobały się słowa Weroniki Smarduch na temat Donalda Trumpa. Podhalańscy górale znani są z konserwatywnych poglądów. Często jest im też po drodze z wręcz skrajnymi hasłami, negowaniem skuteczności szczepionek i szerzeniem teorii spiskowych. Wystarczy przytoczyć działalność górala, Sebastiana Pitonia, który jest wręcz podręcznikowym szkodnikiem, chwalącym Władimira Putina. Wygląda też na to, iż wielu z nich uważa Donalda Trumpa za ostoję moralnych wartości, a kogokolwiek, kto śmie podważać autorytet prezydenta elekta, spotka sroga kara. Tak też było z posłanką KO, Weroniką Smarduch, która podczas swojego przemówienia stwierdziła, iż „Amerykanie wybrali pójście w kierunku większej izolacji od świata”. Polityczka przemawiała w Nowym Targu z okazji Święta Niepodległości. – To rodzi gigantyczne wyzwanie zarówno dla Polski, jak i dla Europy. To my dzisiaj, w dobie wojny w Ukrainie, jesteśmy zmuszeni do tego, aby zatroszczyć się o obronność, o wolność, zarówno Polski, jak i Europy. I musimy tę odpowiedzialność wziąć na swoje barki – mówiła. Górale wygwizdali Weroniką Smarduch Słowa Smarduch spotkały się z natychmiastową reakcją zebranych. Górale wygwizdali i wybuczeli posłankę. Jak relacjonują obecni na sali dziennikarze „Gazety Wyborczej”, „widać było ludzi z flagą Stanów Zjednoczonych i lokalnych działaczy i sympatyków Prawa i