Skandal na miesięcznicy smoleńskiej. Tusk odpowiada Kaczyńskiemu

2 godzin temu
Donald Tusk nie pozostawił bez odpowiedzi słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas ostatniej miesięcznicy smoleńskiej użył określenia "śmieci" wobec osób zagłuszających manaifestację. Premier skomentował to krótko, ale dosadnie.


– Tego się tak panicznie boją, w tym te śmiecie, które tu stoją – mówił Jarosław Kaczyński 10 sierpnia podczas miesięcznicy smoleńskiej. Jego wystąpienie było jednak wyraźnie zagłuszone przez protestujących. I to właśnie o nich wspomniał prezes PiS.

Tusk reaguje na słowa Kaczyńskiego


Dzień później o krótki komentarz do tych słów pokusił się Donald Tusk. – Nie wiem jakie śmieci trzeba mieć w głowie i sercu, żeby innych ludzi wyzywać od śmieci. To jest mentalny problem Jarosława Kaczyńskiego, który pokazuje paskudną i niepokojącą ewolucję, ale ten typ tak ma – powiedział szef rządu.

Jak dodał w odniesieniu do lidera PiS, "śmieci pojawiły się chyba po raz pierwszy w jego ustach". – Obserwuję tylko z narastającym niesmakiem, bo już na oburzenie nie ma miejsca. Różne wyzwiska padały pod adresem różnych ludzi i środowisk – stwierdził.

Przypomnijmy, iż prezes PiS tym razem w ogóle nie hamował się podczas tradycyjnego przemówienia, kiedy jego sympatycy zbierają się, by uczcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej.

– Tu stoją ci, którymi powinny zająć się służby specjalne, tylko niestety mamy w tej chwili taki rząd i takie służby, które nie wykonują swoich obowiązków. Przyjdzie czas, gdzie ci ludzie znajda się tam, gdzie ich miejsce, czyli w więzieniach, a władza Polski będzie prezentowała polskie interesy – zapowiadał Kaczyński w odniesieniu do swoich przeciwników.

Wcześniej prezes PiS skomentował również aferę, która wybuchła w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. "Skandal związany z aferą KPO pokazuje, jacy ludzie nami rządzą" – napisał.

I zaznaczył, iż nie uważa, by Zjednoczona Prawica była idealna, jednak różnica między nią a Koalicją 15 października polega na reakcji na niepokojące doniesienia. "Jeżeli choćby zdarzało się coś niewłaściwego za naszych rządów, to sami na to reagowaliśmy. Dzisiaj zło jest normą, całkowicie tolerowaną przez tę władzę" – zakończył polityk.

Idź do oryginalnego materiału