Rząd Tuska do Rady Instytutu Zachodniego w Poznaniu skierował m. in. 1) dyrektora zarządzającego German Marshall Fund East (zarazem regionalnego dyrektora na Polskę) oraz 2) panią wicedyrektor Niemieckiego Instytutu ds. Polskich. Dyrektorzy tych niemieckich ośrodków będą mieli dostęp do wszystkich niejawnych materiałów IZ i prawo do nadzorowania eksperckiej działalności Instytutu, specjalizującego się ws. niemieckich. To pewnie dla uczczenia 80-lecia IZ.
German Marshall Fund to finansowany przez niemiecki rząd ośrodek lobbystyczny z jasnymi celami. Był między innymi autorem akcji nakłaniania amerykańskiego Kongresu do decyzji o wycofaniu amerykańskich wojsk z Polski i nałożeniu na nas sankcji za rzekomy autorytaryzm.
W każdym szanującym się europejskim kraju byłoby to niemożliwe. W końcu chodzi o rządowy think tank i jego poufne ekspertyzy.
1/3 produkcji IZ nie są upubliczniane i są określane na dole jako „0pracowanie dla organów administracji publicznej Rzeczypospolitej Polskiej”. BTW – dlaczego Niemcy nie zgodziliby się na wejście wicedyrektora IZ w skład jakiegoś ciała nadzorującego np. Deutsches Polen-Institut, finansowany przez władze RFN?
Moim zdaniem to jest skandal!