Skąd pochodzi herbata w Polsce? Dane o imporcie, krajach źródłowych i etykietach

ciekawestatystyki.pl 1 dzień temu



Podróż herbaty na polskie stoły

Każdego ranka miliony Polaków zalewają filiżanki wrzątkiem, parząc ulubioną herbatę. Często robimy to mechanicznie, nie zastanawiając się nawet, jak długą drogę przebyły liście, zanim znalazły się w naszych domach. Herbata jest drugim najczęściej spożywanym napojem w Polsce – według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) roczna konsumpcja wynosi ponad 33 tysiące ton, co przekłada się na prawie kilogram na osobę rocznie. Ale czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, skąd naprawdę pochodzi herbata, którą pijesz?

Na sklepowych półkach znajdziemy herbaty z różnymi etykietami: chińską, indyjską, cejlońską czy kenijską. Jednak te etykiety często kilka mówią nam o faktycznym miejscu uprawy, jakości liści czy warunkach produkcji. Celem tego artykułu jest dokładne prześledzenie importu herbaty do Polski, odkrycie państw będących głównymi dostawcami oraz analiza tego, jak dane z etykiet na popularnych produktach mają się do rzeczywistości. Dzięki szczegółowym statystykom oraz analizie danych dowiesz się, skąd naprawdę pochodzi herbata, która codziennie trafia do Twojej filiżanki.

Jak duży jest polski rynek herbaty?

Rynek herbaty w Polsce to imponująca struktura, która wciąż rozwija się, choć z różną dynamiką w zależności od segmentu. Według raportów Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) oraz Euromonitor International (2023), roczna konsumpcja herbaty w Polsce wynosi około 33 tysiące ton, co plasuje nasz kraj w pierwszej dziesiątce w Europie pod względem ilości spożywanej herbaty.

Co ciekawe, Polska niemal całkowicie opiera się na imporcie – aż 98% spożywanej herbaty pochodzi spoza kraju. Lokalne plantacje, które pojawiają się głównie eksperymentalnie, stanowią jedynie marginalną część rynku. Dla porównania, około 60% herbaty sprzedawanej w Polsce to herbata czarna, 20% zielona, a pozostałe 20% obejmuje herbaty smakowe, owocowe i specjalistyczne, jak matcha czy oolong.

Według danych GUS (2022), wartość polskiego rynku herbaty detalicznej wynosi w tej chwili około 1,5 mld złotych rocznie, z przewidywanym wzrostem na poziomie około 2–3% rocznie do 2030 roku. Kluczowym motorem rozwoju są segmenty premium, specjalistyczne oraz organiczne, które rosną znacznie szybciej, średnio o około 7–8% rocznie.

Rozkład importu pokazuje jasno, iż Polska herbata ma globalny rodowód. W kolejnym rozdziale przyjrzymy się szczegółowo krajom, które dostarczają większość herbaty trafiającej na nasze stoły, analizując dane, które mogą zaskoczyć wielu konsumentów.

Skąd pochodzi herbata importowana do Polski?

Mimo iż herbata w Polsce cieszy się ogromnym powodzeniem, niemal w całości jesteśmy uzależnieni od importu. Analiza danych z Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) oraz bazy UN Comtrade pokazuje, iż głównymi krajami źródłowymi herbaty na polskim rynku są Chiny, Indie, Sri Lanka (Cejlon), Kenia oraz, w coraz większym stopniu, Japonia i Nepal.

W 2022 roku Polska importowała łącznie ponad 35 tys. ton herbaty o wartości przekraczającej 400 mln zł. Szczegółowy rozkład importu prezentuje się następująco:

Źródło: GUS (2022), UN Comtrade (2022)

Najwięcej herbaty pochodzi z Chin – ojczyzny herbaty, słynącej przede wszystkim z wysokiej jakości herbat zielonych, oolong oraz pu-erh. Indie i Sri Lanka dostarczają głównie czarnych herbat, które dominują na rynku masowym, choć regiony takie jak Darjeeling i Assam oferują również wysokiej jakości produkty premium. Kenia natomiast jest głównym dostawcą taniej czarnej herbaty przeznaczonej przede wszystkim do produkcji herbat ekspresowych.

Coraz popularniejsze są herbaty japońskie (matcha, sencha, gyokuro) i nepalskie (Ilam), które trafiają do segmentu premium. Import tych herbat dynamicznie wzrósł – według danych UN Comtrade wzrost importu herbaty z Nepalu i Japonii wyniósł odpowiednio 15% i 20% rok do roku.

Co mówi etykieta, a co mówią dane?

Kupując herbatę w polskim supermarkecie, często ufamy etykiecie, która sugeruje nam konkretny kraj pochodzenia czy styl herbaty. Niestety, jak pokazują analizy przeprowadzone przez organizację konsumencką ConsumerLab oraz raporty GIS, rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana.

Popularne herbaty oznaczane jako „Herbata Cejlońska” lub „Herbata Indyjska” często zawierają mieszanki liści z wielu krajów. Według danych ConsumerLab (2022), aż 70% herbat marketowych dostępnych w Polsce stanowią mieszanki różnych regionów, przy czym konsument najczęściej nie jest informowany, skąd dokładnie pochodzi dany produkt.

Analiza etykiet przeprowadzona na przykładzie popularnych marek wykazała następujące rozbieżności:

  • Herbata Lipton Yellow Label często reklamowana jako herbata z Cejlonu lub Indii, w rzeczywistości jest mieszanką herbat z Kenii, Sri Lanki, Indii i Malawi.
  • Herbata Tetley Classic przedstawiana jako brytyjska klasyka, zawiera głównie liście herbaty kenijskiej i częściowo indyjskiej.
  • Saga Ekspresowa, mimo iż postrzegana przez konsumentów jako „polska herbata”, opiera swój skład przede wszystkim na taniej herbacie z Kenii oraz mieszankach z Azji.

Dla kontrastu, herbaty premium jasno deklarują kraj i region pochodzenia, często podając choćby dokładną nazwę plantacji. Na przykład herbaty premium z Nepalu (Ilami) czy Darjeeling precyzyjnie wskazują swoje pochodzenie geograficzne, co gwarantuje konsumentowi autentyczność oraz zgodność deklaracji z faktycznym źródłem produktu.

Zestawienie różnic etykiet vs faktycznego składu herbat:

Źródło: ConsumerLab (2022), GIS (2022)

Wnioski są jasne: etykiety popularnych marek często upraszczają rzeczywistość, sugerując pochodzenie z regionów kojarzących się z wyższą jakością. Tymczasem herbaty premium cechuje pełna transparentność i rzeczywista zgodność z deklaracjami.

Jakość herbaty, a kraj pochodzenia – statystyki i dane sensoryczne

Czy kraj pochodzenia herbaty naprawdę wpływa na jej jakość? Według badań Specialty Tea Institute (2023) oraz analiz Euromonitor International, odpowiedź jest jednoznaczna – pochodzenie geograficzne istotnie determinuje smak, cenę oraz ogólną jakość herbaty.

Każdy region słynący z uprawy herbaty cechuje się unikalnym terroir – klimatem, wysokością, rodzajem gleby oraz technikami produkcji, które wpływają na smak i wartość produktu. Z analiz sensorycznych przeprowadzonych przez Uniwersytet Kalifornijski (2022) wynika, iż najwyżej oceniane przez konsumentów herbaty premium pochodzą przede wszystkim z regionów wysokogórskich, takich jak indyjski Darjeeling, nepalski Ilam oraz chiński Yunnan.

Poniżej przedstawiamy porównanie jakościowe, cenowe oraz sensoryczne popularnych regionów herbacianych:


Źródło: Specialty Tea Institute (2023), Journal of Sensory Studies (2022)

Jak widać, herbaty z regionów wysokogórskich, zwłaszcza te pochodzące z Darjeeling czy Ilam, są oceniane najwyżej, zarówno pod względem smaku, jak i jakości liści. Niżej plasują się popularne herbaty z Kenii czy Sri Lanki, które dominują na półkach supermarketów ze względu na niską cenę oraz masową produkcję.

W praktyce konsument, który kieruje się krajem pochodzenia herbaty, może oczekiwać określonej jakości i stylu produktu. Dlatego świadomy wybór herbaty premium z wyraźnie oznaczonym regionem uprawy może zapewnić autentyczne doznania smakowe i wyższą wartość zdrowotną.

Ślad węglowy herbaty – dane o ekologii importu

Kupując herbatę, rzadko myślimy o tym, jak długa droga i jaki wpływ na środowisko kryje się za jej transportem do Polski. Tymczasem analiza „śladu węglowego” – czyli emisji dwutlenku węgla (CO₂) związanej z produkcją i importem herbaty – wskazuje, iż różnice w ekologicznym obciążeniu mogą być znaczące. Według raportu FAO (2023), herbaty importowane do Europy najczęściej transportowane są drogą morską lub lotniczą, co znacząco wpływa na poziom emisji CO₂.

Dane opublikowane w raporcie Carbon Trust (2022) pozwalają porównać emisje dwutlenku węgla wynikające z transportu herbaty do Polski z różnych państw źródłowych:

Kraj pochodzenia

Typ transportu

Średnia emisja CO₂ (kg na 1 tonę herbaty)

Chiny

Morski / kolejowy

150–300

Indie

Morski

180–320

Sri Lanka

Morski

200–350

Kenia

Morski

250–400

Japonia

Lotniczy

800–1500

Nepal

Lotniczy / kolejowy

700–1200

Źródło: Carbon Trust (2022), FAO (2023)

Najbardziej ekologiczne okazują się importy drogą morską lub kolejową z Chin, Indii i Sri Lanki. Wysokogórskie herbaty premium z Nepalu i Japonii – często transportowane drogą lotniczą ze względu na mniejsze partie i konieczność zachowania świeżości – generują znacznie wyższy ślad węglowy, choćby pięciokrotnie większy niż transport morski.

Mimo to, zrównoważona produkcja herbat premium, często organicznych, w pewnym stopniu równoważy wyższe emisje transportowe poprzez mniejszą ilość pestycydów oraz nawozów chemicznych używanych na plantacjach. Według danych Specialty Tea Institute (2023), aż 60% herbat premium posiada certyfikaty ekologiczne, podczas gdy w segmencie marketowym ten odsetek wynosi poniżej 10%.

W praktyce świadomy wybór konsumentów powinien uwzględniać nie tylko jakość sensoryczną, ale także ekologiczne konsekwencje zakupu.

Czy polska herbata może istnieć?

Biorąc pod uwagę ogromny wpływ importu na środowisko oraz rosnącą świadomość ekologiczną konsumentów, warto zastanowić się nad potencjałem lokalnej uprawy herbaty. Czy Polska lub inne kraje Europy mają szansę produkować herbatę na komercyjną skalę?

Według badań Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach (2022), w Polsce podejmowano już próby eksperymentalnej uprawy Camellia sinensis (krzewu herbacianego), głównie na Dolnym Śląsku oraz w Małopolsce. Jednak klimat Polski – zimy z przymrozkami i relatywnie krótkie lato – sprawia, iż uprawa herbaty na dużą skalę jest bardzo trudna, choć nie niemożliwa.

Obecnie istnieje kilka małych eksperymentalnych plantacji herbacianych w Polsce, takich jak ta prowadzona przez Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, ale ich roczna produkcja jest marginalna (łącznie poniżej 500 kg rocznie). Eksperci wskazują, iż komercyjna uprawa byłaby możliwa tylko w warunkach szklarniowych lub specjalnie przystosowanych tunelach, co znacznie podniosłoby koszty produkcji i wpłynęło na opłacalność przedsięwzięcia.

Analizując opłacalność europejskich upraw herbaty, warto spojrzeć na Gruzję, która w latach 70. i 80. XX wieku była znaczącym producentem herbaty na rynku ZSRR, produkując choćby 100 tysięcy ton rocznie. w tej chwili gruzińska herbata przeżywa renesans w segmencie premium, osiągając ceny na poziomie 50–80 zł za 100 g. Podobne inicjatywy można obserwować w Portugalii (Azory) oraz Wielkiej Brytanii (Kornwalia), gdzie produkcja jest niewielka, ale wysoko ceniona przez konsumentów premium.

Lokalna herbata w Polsce pozostaje więc na razie ciekawostką i produktem niszowym, jednak dalszy rozwój technologii i wzrost świadomości ekologicznej mogą tę sytuację w przyszłości zmienić.

Skąd więc naprawdę pochodzi nasza herbata?

Każda filiżanka herbaty kryje w sobie długą historię, której często nie widać na pierwszy rzut oka. Analiza danych importowych, etykiet produktów i państw źródłowych pokazuje, iż choć herbata od wieków kojarzona jest z egzotycznymi regionami Azji i Afryki, droga, jaką pokonuje, zanim trafi na polskie stoły, jest znacznie bardziej skomplikowana, niż może się wydawać.

Ponad 98% herbaty konsumowanej w Polsce pochodzi z importu, przede wszystkim z Chin, Indii, Sri Lanki, Kenii, a także – coraz częściej – Nepalu i Japonii. Etykiety popularnych marek często sugerują wyższej jakości pochodzenie, niż rzeczywiście oferują, mieszając liście z różnych krajów, by uzyskać niższą cenę. Tymczasem herbaty premium gwarantują transparentność, jasno wskazując dokładne miejsce uprawy.

Badania sensoryczne i jakościowe potwierdzają, że kraj pochodzenia ma istotny wpływ na jakość, smak i cenę herbaty. Regiony wysokogórskie, takie jak nepalski Ilam czy indyjski Darjeeling, oferują najwyżej oceniane produkty premium, podczas gdy tanie herbaty z Kenii dominują w segmentach ekonomicznych.

Analiza ekologiczna pokazuje także, iż import herbaty wiąże się ze znacznym śladem węglowym – szczególnie jeżeli jest to transport lotniczy stosowany w przypadku herbat wysokiej jakości z Japonii czy Nepalu. Mimo to, ekologiczne certyfikaty oraz organiczne metody upraw stosowane przez producentów herbat premium równoważą część negatywnych skutków transportu.

Lokalna produkcja herbaty w Polsce czy Europie, choć w tej chwili marginalna, ma pewien potencjał, zwłaszcza w kontekście wzrastającej świadomości ekologicznej. Jednak ze względu na trudny klimat, pozostaje to raczej niszową ciekawostką niż realną alternatywą na dużą skalę.

Podsumowując, świadomy konsument powinien zwracać uwagę nie tylko na cenę czy nazwę marki, ale także na dokładne informacje o kraju pochodzenia, jakość składników oraz konsekwencje ekologiczne zakupu. Herbata nie musi być anonimowym produktem z supermarketu – może być świadomym wyborem, który niesie ze sobą zarówno przyjemność smaku, jak i odpowiedzialność wobec środowiska.


Autor: Mateusz Politański Herbaty z Nepalu



Image by freepik


Idź do oryginalnego materiału