Sikorski reaguje na kłótnię Muska z Trumpem. Wbił szpilę miliarderowi

15 godzin temu

Elon Musk zakończył swoją współpracę z amerykańską administracją i teraz musi się mierzyć z falą krytyki ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa. Do publicznego sporu między nimi odniósł się szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. "Widzisz, wielki człowieku. Polityka jest trudniejsza niż myślałeś" - napisał we wpisie skierowanym do Muska.

Zobacz więcej

Drogi Elona Muska i Donalda Trumpa rozeszły się w ubiegłym tygodniu po tym, jak miliarder postanowił zrezygnować z przewodzenia specjalnie dla niego utworzonego Departamentu Efektywności (DOGE). Po swoim odejściu Musk nie szczędził gorzkich słów wobec amerykańskiej administracji krytykując m.in. ustawę wydatkowo-podatkową republikanów, nazywając ją "ohydnym paskudztwem".

Prezydent USA przyznał, iż jest "bardzo zaskoczony" wypowiedziami byłego pracownika. Jak stwierdził wolałby by Musk krytykował go osobiście, a nie prezydencką "wielką, piękną ustawę". "Elon Musk oszalał" - stwierdził Trump we wpisie w swoich mediach społecznościowych Truth Social i zagroził zakończeniem kontraktów zawartych między amerykańskim rządem i firmami Muska.

Musk kłóci się z Trumpem. Riposta Sikorskiego

Elon Musk nie składa broni i zamieszcza w serwisie X kolejne komentarze krytykujące Trumpa, zasugerował nawet, iż mógłby założyć własną partię polityczną. Do publicznego sporu między amerykańskimi miliarderami odniósł się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

"Widzisz, wielki człowieku, polityka jest trudniejsza niż myślałeś" - napisał w odpowiedzi na wpis Muska z marca tego roku, w którym przedsiębiorca nazwał go "małym człowiekiem".

See, big man, politics is harder than you thought. https://t.co/2QMoCCPSgG

— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) June 5, 2025

Przypomnijmy, iż wymiana zdań między politykami dotyczyła możliwego wyłączenia w Ukrainie systemu Starlink, które opłaca Polska.

Szef polskiej dyplomacji podkreślał, iż w takim wypadku będzie konieczne znalezienie "bardziej wiarygodnego" dostawcy, co wywołało oburzenie Muska, który podkreślił, iż nasz kraj ponosi "niewielką część kosztów", a dla systemu "nie ma zamiennika".

Musk nie daje za wygraną. Rozważa stworzenie własnej partii

Elon Musk po czwartkowej wymianie zdań z prezydentem USA Donaldem Trumpem zapytał internautów, czy nadszedł czas na założenie nowej partii politycznej w Stanach Zjednoczonych.

"Czy to czas na utworzenie nowej partii politycznej w Ameryce, która, w gruncie rzeczy, reprezentowałaby 80 proc. (tych osób) pośrodku?" - zapytał Musk w sondzie opublikowanej w należącym do niego serwisie X.

W ciągu 30 minut oddano tam ponad 300 tys. głosów.

ZOBACZ: "Wszystko idzie bardzo dobrze". Trump o sporze z Elonem Muskiem

W kolejnym wpisie Musk ponownie uderzył w Trumpa. "Czas zrzucić naprawdę dużą bombę: Donald Trump jest w aktach (Jeffrey'a - red.) Epsteina. To jest prawdziwy powód, dla którego nie zostały one upublicznione" - napisał miliarder.

Jeffrey Epstein został oskarżony w 2019 r. Zarzucono mu prowadzenie siatki handlującej ludźmi. Poszkodowane były głównie nieletnie dziewczyny. Miliarder nie doczekał procesu, ponieważ odebrał sobie życie.

WIDEO: Zakład o wynik wyborów. Sławomir Mentzen odebrał wygraną
Idź do oryginalnego materiału