Andrzej Duda próbuje prawem kaduka przejąć prowadzenie polityki zagranicznej z rąk rządu. Tyle tylko iż jego plan został przejrzany. I prezydent został przywołany do porządku.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Rada Ministrów nie upoważniła pana prezydenta do mówienia publicznie, na forum międzynarodowym o programie Nuclear Sharing. Im mniej o tej sprawie będzie mowa, tym lepiej – oznajmił szef MSZ Radosław Sikorski.
– Pan prezydent na pewno pamięta, iż art. 146 konstytucji mówi, iż to Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną, a pan prezydent ją reprezentuje. A więc nie jest od jej komentowania, tylko od jej realizowania, choćby wtedy, gdyby się z nią nie zgadzał – dodał Sikorski.
Ciekawe co na to Duda? Zwykle jest taki wygadany, a teraz milczy.