Andrzej Duda dziękował Robertowi Bąkiewiczowi i samozwańczym obrońcom granic. Słów prezydenta z niedowierzaniem słuchał Radosław Sikorski. – Bulwersuje mnie to, iż faszystę chwali Prezydent RP – napisał ostro. Sikorski ostro o Dudzie i Bąkiewiczu Andrzej Duda, podobnie jak Karol Nawrocki i prawicowy obóz, jest zachwycony samozwańczymi obrońcami polskich granic i ich liderem Robertem Bąkiewiczem. Te patrole „pilnują” zachodniej granicy, by Niemcy nie podrzucali do Polski nielegalnych migrantów, choć przecież mamy od tego państwowe służby. Prezydent choćby publicznie dziękował za „postawę gotowości służenia wsparciu obrony granic”. Słów Dudy z niedowierzaniem słuchał minister Radosław Sikorski. Szef MSZ zareagował ostrym wpisem, w którym dostało się i prezydentowi, i Bąkiewiczowi. – To, iż za wielomilionowe dotacje za czasów PiS Bąkiewicz odwdzięcza się wywoływaniem psychozy akurat teraz, gdy rząd wygrał bitwę o granicę z Białorusią, wcale mnie nie dziwi – zaczął swój wpis Sikorski. – Natomiast bulwersuje mnie to, iż faszystę chwali Prezydent RP. Kolejny kandydat do Orła Białego? – dodał dosadnie. Pochwały dla samozwańczych obrońców krytykował też wcześniej Donald Tusk. – Haniebne i skandaliczne jest ze strony polityków, w tym także przyszłego prezydenta, obrażanie i dystansowanie się od służb państwowych, takich jak Straż Graniczna, i przybieranie roli patrona nad aktywistami prawicowymi pana Bąkiewicza, którzy dezorganizują pracę SG, włącznie z