Sienkiewicz użył barwnego określenia. Chodzi o relacje Tusk – Nawrocki

3 godzin temu
Były minister kultury i europoseł KO Bartłomiej Sienkiewicz gorzko podsumował sytuację polityczną w naszym kraju. Nawiązał do przyszłej współpracy prezydenta elekta Karola Nawrockiego z premierem Donaldem Tuskiem.


Już za kilka dni, od 6 sierpnia, będziemy mieć w Polsce nowego prezydenta. Wspierany przez PiS Karol Nawrocki już wcześniej zapowiadał zdecydowaną politykę wobec rządu Donalda Tuska. Z kolei premier również nie ukrywa, iż "współpraca z Pałacem Prezydenckim może być trudna".

Sienkiewicz o relacjach rządu z prezydentem. Mówi o "zimnej wojnie"


Głos w tej sprawie zabrał ostatnio Bartłomiej Sienkiewicz na antenie TVN24. Eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej podkreślił, iż obecna sytuacja przypomina "zimną wojnę" w polskiej polityce.

– Pojawiło się w mediach pojęcie "gabinet wojenny". Ładna metafora, nośna, ale z drugiej strony chcę powiedzieć, iż faktycznie mamy sytuację wojenną. Mamy zimną wojnę w Polsce, wewnątrz polityczną. I mamy coraz bardziej gorącą wojnę na wschodniej granicy Polski – mówił Sienkiewicz, dodając, iż stabilność kraju zależy od szybkiej reakcji na wydarzenia.

– To jest rzeczywistość, w której działa gabinet Donalda Tuska. Od stanowczości, od szybkiej reakcji na wydarzenia adekwatnie zależy elementarna stabilność naszego kraju. Nie jesteśmy tutaj wyjątkiem. Wszyscy na nas patrzą – zaznaczył.

– Mam nadzieję, iż pan prezydent Nawrocki będzie rozumiał, iż to, co mówi do wewnątrz ma także konsekwencje na polskich granicach [...] Liczę na to i myślę, iż warto ten kredyt zdrowego rozsądku założyć, no bo jeżeli prezydent będzie siłą, która będzie dewastowała Polskę od środka, tak samo jak robią to Rosjanie na granicach, to jest to czarny scenariusz – ocenił eurodeputowany KO.

Nawrocki o Tusku


Przypomnijmy, iż niedawno szerokim echem obiły się słowa Nawrockiego o kontakcie z Tuskiem. Prezydent-elekt pytany przez dziennikarzy o to, czy planuje spotkanie z premierem, wyznał, iż być może będzie to konieczne, ale wcale mu się do tego nie spieszy.

– Nie wykluczam takiego spotkania. Choć nie możecie być też państwo zdziwieni tym, iż wcale nie śpieszę się do spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, którego konsekwentnie uznaję za najgorszego premiera po roku 1989. Ale Polacy oczekują tego, iż prezydent z premierem będą rozmawiać i będą współpracować w sprawach, które są ważne dla naszej narodowej wspólnoty – powiedział wówczas Nawrocki.

Idź do oryginalnego materiału