Przez ostatnie miesiące chowali się w cieniu, uciekali od odpowiedzialności, udawali, iż ich nie ma. Teraz – gdy na scenie pojawił się uzurpator Nawrocki – zaczynają wypełzać ze swoich nor. Coraz więcej ludzi związanych z dawnymi strukturami PiS, a także z przestępczymi układami w CBA, wychodzi na światło dzienne i dumnie pozuje do zdjęć u boku człowieka, którego nikt nie traktuje poważnie.
To właśnie wokół Nawrockiego zaczyna się tworzyć groteskowy dwór złożony z byłych funkcjonariuszy politycznych, ludzi odpowiedzialnych za nielegalne akcje wobec polityków opozycji – KO, PSL czy Lewicy. W ich mniemaniu Nawrocki daje im parasol ochronny. Wierzą naiwnie, iż jeżeli pokażą się przy nim na fotografii, to już nikt im nie zrobi krzywdy. Że sędziowie będą się bali wydawać wyroki, iż znajdzie się ktoś, kto ich ułaskawi.
Problem w tym, iż to złudzenia. Prawda jest taka, iż każdy taki obrazek publikowany w internecie jest jak podpis pod aktem oskarżenia. Każde zdjęcie z Nawrockim to kolejny dowód, kolejna nić prowadząca do całej sieci powiązań i przestępczych mechanizmów władzy PiS.
Niech wrzucają tych fotografii jak najwięcej. Niech pozują, niech uśmiechają się fałszywie, w przekonaniu, iż znaleźli bezpieczną przystań. Bo właśnie dzięki temu łatwiej będzie ich wyłapać i rozliczyć. A rozliczenie nadejdzie – nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Nawrocki może udawać, iż ma władzę. Oni mogą udawać, iż są bezkarni. Ale historia pokazuje, iż każde takie państwo bezprawia kończy się tak samo – upadkiem i więzieniem dla tych, którzy uwierzyli, iż prawo ich nie dotyczy.