Siarhiej Cichanouski: Nie złamali mnie w więzieniu, będę walczył do końca

4 godzin temu
Zdjęcie: Foto: Rusłan Szoszyn


Mówili mi wprost: zdechniesz w więzieniu. Ciągle to powtarzali. Nie bili mnie, ale torturowali – mówi „Rzeczpospolitej” Siarhiej Cichanouski, czołowy opozycjonista i mąż liderki wolnej Białorusi po pięciu latach spędzonych w jednoosobowej celi w kazamatach Aleksandra Łukaszenki.
Idź do oryginalnego materiału