Pamiętacie kochani kolejne nagonki oraz celowe umniejszanie roli Prezydenta RP?
Dlatego wszystkim kodziarzom, wściekłym esbeckim pomietłom pokoleń wszelkich i innym bezgłowym kogutom polecam mą facecyjkę:
Do kardiologa przychodzi starsza kobiecina z wyrazem zapiekłej wściekłości na obliczu.
"Tu mnie pika, tu mnie strzyka. Tu mnie piecze.
Prawa noga mi się wlecze.
Czy Pan coś może?
Błagam. Doktorze!
Niedobrze.
Samaś Pani wybrała.
Masz Pani w sercu.
Rafała."
