SERBOWIE NA BAŁKAŃSKIEJ GOLGOCIE

wiernipolsce1.wordpress.com 1 miesiąc temu
Zdjęcie: SERBIA-PROTESTS-2048x1367


Doświadczenie wojen jugosłowiańskich przez cały czas wymaga głębokiego zrozumienia.

Przesłane przez serbskiego przyjaciela -autora poniższego artykułu

Doświadczenie wojen jugosłowiańskich przez cały czas wymaga głębokiego zrozumienia.

Od ponad stulecia Bałkany należą do „Międzyeuropy” – , większego i bardziej złożonego regionu geopolitycznie. Jego korzenie sięgają Unii Polsko-Litewskiej XIV-XVIII w., a zostało określone w idei „Międzymorza”, którą Piłsudski propagował po I wojnie światowej. W latach 1918-19 Mackinder ten obszar zdefiniował jako „Kordon Sanitarny”( „Cordon Sanitaire”), który odgrywał rolę przez niemal cały okres międzywojenny 1918-41r. Następnie, w czasie zimnej wojny, obszar ten został podzielony, a przez jego środek przeciągnięto żelazną kurtynę pomiędzy NATO a Układem Warszawskim. Po jej usunięciu Zachód rozszerzył się kosztem państw, które Stany Zjednoczone nazwały „Nową Europą”, popychając je w stronę coraz silniejszej Rosji. Inicjatywa Trójmorza, zapoczątkowana w 2016 roku z wierzchołkami trójkąta NATO w Polsce na Bałtyku, Chorwacji na Adriatyku i Rumunii na Morzu Czarnym, w ciągu ostatnich ośmiu lat stała się zachodnim bastionem przeciwko Rosji i odskocznią nazistowskich władz w Kijowie. Jednocześnie Chiny przenikają do środka Europy przez Bałkany z inicjatywą „Chiny + 17/16”.

„Między-Europa” to klin pomiędzy Basenem Bałtyckim na północy a Morzem Adriatyckim, Jońskim, Egejskim, Marmara i Czarnym, które są zatokami Morza Śródziemnego na południu, na wrażliwym skrzyżowaniu eurazjatyckiego lądu i morza , gdzie zderzają się mocarstwa Wschodu i Zachodu. To utworzenie sił atlantyckich, talasokratycznych, których zadaniem jest stworzenie przeszkody między Niemcami w centrum Europy a Rosją w centrum Eurazji, dla ich geostrategicznego powiązania i współpracy, która mogłaby postawić pod znakiem zapytania światową dominację atlantyckiego Zachodu . Dlatego właśnie „Między-Europa” często zamieniała się w twardą granicę z ogromną siłą nietolerancji i konfliktu. Na południu tego złożonego etnicznie, podzielonego przestrzennie i zmieniającego się pasa, w którym ścierają się ze sobą wielkie mocarstwa, leży „bałkański wulkan geopolityczny”, którego centrum stanowią – ziemie serbskie.

Dwubiegunowy podział świata z 1946 r. zmienił się radykalnie wraz z nastaniem Jugosławii w 1948 r., co było widoczne już pod koniec wojny w latach 1944-45. Stając po stronie Zachodu, choć nie uczyniła tego formalnie ani pod względem bezpieczeństwa militarnego poprzez wstąpienie do NATO, ani ekonomicznie i politycznie poprzez przyłączenie się do sojuszu, z którego wyłoniła się UE, Jugosławia strategicznie zmieniła świat zimnej wojny. Przez kilka lat powojennych, choć tylko pozornie, a nie w rzeczywistości, stanowiła część wschodniego, geopolitycznie telukratycznego i ideologicznie komunistycznego sojuszu, powstająca żelazna kurtyna nie spełniała w pełni swojej roli. Wręcz przeciwnie, położony od Bałtyku po Adriatyk, nie mógł uniemożliwić ZSRR dostępu do „ciepłego morza” Morza Śródziemnego. Ona zrobiła dziurę w pierścieniu potęg morskich (USA, Wielka Brytania i inne) wokół Eurazji i uniemożliwiło ich globalne panowanie. Strefa interesów ZSRR rozciągała się na rozległym terytorium od Pacyfiku po Bałkany, z możliwością rozszerzenia na Grecję, Turcję i Włochy. Jugosławia była najbardziej wrażliwym ogniwem łączącym brzeg Atlantyku (Rimland*) z eurazjatyckim „sercem świata” w jego najwęższym miejscu na afroeurazjatyckiej „wyspie świata” Mackindera.

Ale Zachodowi nie podobała się Jugosławia rządzona przez Serbów, chociaż powinni byli to robić ze względu na swoje położenie przestrzenne, populację, zasoby naturalne, siłę gospodarczą i historyczne zasługi w walce z niemieckimi najeźdźcami. Serbowie włożyli wszystko, co mieli, w utworzenie Jugosławii, wspólnego państwa południowych Słowian po I wojnie światowej i w jego odbudowę po II wojnie światowej, dokonując straszliwych poświęceń, ale nie oczekiwano od nich, iż będą nim przewodzić.

Zachód wiedział, iż Serbowie – prawosławni Słowianie, byli kulturowo, cywilizacyjnie i geopolitycznie po stronie ZSRR, iż mogliby, gdyby nią rządzili, przekierować Jugosławię w stronę Moskwy, w unię z nią. Rozpocząłby się „ uścisk węża dusiciela” – Rimland wokół Eurazji. Upadłaby dwubiegunowa struktura świata, która zapewniła Zachodowi dominację i zwycięstwo w zimnej wojnie. Dlatego Zachód nie pozwolił Serbom rządzić w „drugiej” Jugosławii, choćby na równi z innymi (Chorwaci, Słoweńcy). Dożywotnim prezydentem Jugosławii został Chorwat Josip Broz Tito (zmarł w 1980 r., jego pochodzenie było kwestionowane), a pozostałe najważniejsze stanowiska zajmowali głównie Chorwaci i Słoweńcy.

Zachód działał według formuły: Rosjan należy trzymać z dala od Jugosławii, a on-Zachód, powinien w niej być, a Serbowie powinni być gorsi od innych narodów. Stosując tę formułę, politykę tłumienia wpływów ZSRR w Jugosławii prowadzono po konflikcie 1948 roku, co było interpretowane ideologicznie przez propagandę, choć decydujące znaczenie miała geostrategia.

Słudzy Tity brutalnie dokonali masakry tysięcy Serbów i Czarnogórców, członków nowo utworzonego „narodu czarnogórskiego” na wyspie Goli – Otok. Żaden z nich nie wyszedł z więzienia bez szwanku po torturach, jakim został poddany.

Język rosyjski w szkołach został prawie całkowicie zastąpiony przez angielski, wszystkiemu, co rosyjskie, obniżono znaczenie i pomijano. Drzwi Zachodu zostały szeroko otwarte na wejście do Jugosławii pod względem militarno-politycznym i ekonomiczno-finansowym. Pod auspicjami USA w 1953 roku Jugosławia zawarła Pakt Bałkański z Grecją i Turcją, które przystąpiły do ​​NATO w 1952 roku. Tym samym stała się nieformalnym członkiem tego sojuszu. Waszyngton wykorzystał Jugosławię, aby uniemożliwić Ruchowi Państw Niezaangażowanych zbliżenie się do Moskwy i dla zakłócenie dwubiegunowej równowagi na świecie.

Serbowie, uważani na Zachodzie za „bałkańskich Rosjan”, zostali stłumieni w Jugosławii. W niej, wbrew oficjalnemu hasłu: „Braterstwo i jedność!”, rządziła zasada: „Słaba Serbia – silna Jugosławia!”. Serbowie słabli, ale po to, aby Jugosławia mogła stanąć na przeszkodzie wpływom ZSRR na Bałkanach.

Wraz ze stopniową ekspansją przyczółka atlantyckiego (europejskiego) przez NATO i UE w sześciu falach, Rimland zostaje wypychany na wschód, aż do granicy z Rosją. najważniejsze znaczenie nabrała „Między-Europa”. Zachód nie zaakceptował współpracy z Rosją, w której stałby się ona (Między-Europa) ogniwem łączącym, a wręcz przeciwnie, stała się „odskocznią” do ataku na rosyjski świat – Białoruś, Ukrainę i Rosję. W USA, jak zauważono powyżej, nazywano ją „Nową Europą”, ważniejszą niż starzy europejscy członkowie sojuszy atlantyckich.

Na południowym kierunku „Między-Europy” – Bałkanów – przestrzeń jugosłowiańska pozostawała w tle pierwszej linii frontu w kierunku Rosji. Zachód nie potrzebował już Jugosławii, wręcz przeciwnie, stanowiła przeszkodę. jeżeli przetrwa w swoich granicach i przekształci się od wewnątrz w demokratyczne społeczeństwo i państwo, Serbowie staną się w nim wiodącą siłą. Zachód na to nie pozwolił. Dlatego ją podzielił, ale nie poprzez deklarację i wykonanie woli narodu, który stworzyłby państwo serbskie od Niziny Panońskiej po Morze Adriatyckie, aby po przywróceniu nie stało się bastionem Rosji. Zachód postanowił zmienić rząd w Jugosławii, przeciągnąć go na swoją stronę, zniszczyć armię i rozczłonkować kraj oraz rozmieścić siły NATO na jego dawnym terytorium. Bałkany stały się poligonem doświadczalnym NATO dla oficjalnego wdrożenia „prawa siły”, użycia siły militarnej przeciwko innym państwom bez decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ i zniszczenia istniejącego systemu prawa międzynarodowego.

Otwarta wrogość braci wobec Serbów na początku lat 90. pogrążyła kraj w konflikcie. Negocjacje nie przyniosły żadnych rezultatów, Serbowie nie mieli innego wyboru, jak tylko chwycić za broń, aby chronić się przed zwampiryzowanymi faszystami. Już sama idea upadku Jugosławii była zbrodnicza. Na dużym obszarze ludność była tak przemieszana (w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie (BiH) itp.), iż podział nie mógł nastąpić bez wielkich poświęceń. Praweosławni Serbowie po straszliwym ludobójstwie popełnionym na nich w dwóch wojnach światowych, śmierci setek tysięcy ludzi i większością głosów podczas oddzielenia Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny od Jugosławii, nie chcieli poddać się nowym władzom. Musieli zatem stworzyć własny rząd, armię i policję, aby zapewnić sobie przetrwanie w kraju, w którym jako większość narodowo-religijna żyli przez wieki. Republika Serbska Krajina i Republika Serbska powstały w wyniku walki zbrojnej o przetrwanie Serbów na ich ziemi, a nie dlatego, iż Serbia chciała się rozszerzyć i rzekomo zaatakowała Chorwację i BiH. Serbia opowiadała się za reorganizacją Jugosławii w drodze negocjacji i na wszystkie możliwe sposoby wychodziła im naprzeciw. Miloszevic był sądzony w Hadze za prowokowanie wojny, chociaż prezydent Chorwacji Tudjman powiedział na głównym placu Zagrzebia w obecności 100 000 ludzi: „Nie byłoby wojny, gdyby Chorwacja jej nie chciała”. Potrzebował wojny, aby wypędzić Serbów z Chorwacji.

W wojnie 1991 r. Serbowie bronili ziemi, na której stanowili większość i założyli Republikę Serbskiej Krajiny. Został ona przekazana pod ochronę sił pokojowych ONZ, ale w trakcie negocjacji chorwacka armia i policja zniszczyły ją w kilku operacjach. Podczas ostatniej operacji w 1995 r. wydalili ponad 200 tysięcy Serbów. Tudjman powiedział im, żeby nie wracali. Nazista otwarcie stwierdził, iż w Chorwacji nie powinno być więcej niż dwa procent Serbów. Jednocześnie odwiedzał szpitale położnicze i zachęcał Chorwatki do rodzenia Chorwatek. Jego ideałem była monoetniczna i monoreligijna Chorwacja.

Wszystko to powtórzyło się w BiH. Islamista Aliya Izetbegović, człowiek o ograniczonych poglądach, złamał wszelkie porozumienia z Serbami i przewodził muzułmanom w walce o państwo islamskie. Zamierzał wraz z katolickimi Chorwatami wypędzić Serbów i dotrzeć do rzeki Driny, aż do granicy z Serbią. W czteroletnich zmaganiach Serbowie przetrwali i na połowie terytorium BiH utworzyli własną Republikę Serbską. W wojnie 1992-95 zginęło 20 tysięcy żołnierzy armii Republiki Serbskiej.

Zachodowi nie udało się zmiażdżyć Serbów przy pomocy lokalnych faszystów. Dlatego NATO zaatakowało z powietrza armię serbską w BiH w latach 1994-95 oraz w Federalnej Republice Jugosławii (FRJ) w 1999 r., na którą składały się dwie pozostałe republiki – Serbii i Czarnogóra. A teraz, po tym złu wyrządzonym Serbom, żądają, aby przyłączyli się do NATO i przyłączyli się do nich w walce z Rosją na Ukrainie. Nie mogą już niczym zaskoczyć ludzi i narodów na tym świecie. Ci podli przestępcy zniszczyliby Rosję w wojnie nuklearnej, gdyby nie bali się o swoje przetrwanie.

Jugosławia jest podzielona wzdłuż granic republikańskich. Jednym ciosem zniszczono wspólne państwo Słowian Południowych i podzielono ziemie serbskie. Zaraz potem Zachód zniósł zasady „nienaruszalności” granic republik, a atakiem NATO na FRJ odebrał Serbii Autonomiczną Prowincję Kosowo i Metohiję. Zrobił to niezwykle cynicznie, otwarcie i zaciekle, nazywając operację wojskową „Miłosiernym Aniołem”, aby pokazać swoją siłę i bezradność Serbów. W bombardowaniach Belgradu oraz innych miast i wsi w Serbii zginęło kilka tysięcy ludzi, w tym żołnierze i cywile, a także spowodowano szkody materialne szacowane na 100 miliardów dolarów.

Podczas gdy Zachód niszczył Jugosławię, naród serbski, rząd i armia stawiły zaciekły opór. Serbowie są niezależni, wręcz uparci, nie zgadzają się na posłuszeństwo, jakiego się od nich wymaga.

Faszystom z NATO nie udało się rzucić Serbów na kolana choćby brutalnym atakiem na FRJ w dniach 24 marca – 10 czerwca 1999 r. Musieli dokonać „kolorowej rewolucji”. Tylko w ten sposób udało im się 5 października 2000 roku obalić rząd w Belgradzie. Nowy, „demokratyczny” rząd dokonał ekstradycji Slobodana Miloszevica do Hagi, skąd został odesłany w trumnie. choćby po tym Serbia nie uzna Kosowa, nie zgodzi się na zniesienie Republiki Serbskiej i zjednoczenie BiH pod rządami muzułmańskimi i nie nałoży sankcji na Rosję. Republika Serbska, zahartowana czterema latami wojny, walczy o przetrwanie i zjednoczenie z Serbią i Czarnogórą. NATO ulegnie rozwiązaniu, a Czarnogóra zostanie uwolniona od swoich zobowiązań wobec niego i ponownie zjednoczy się z Serbią i Republiką Serbską.

Podczas rozbioru Jugosławii w latach 90., którego przy wsparciu Zachodu i części świata muzułmańskiego dokonali kleronaziści – katoliccy Chorwaci, bośniaccy muzułmanie i Albańczycy, na ziemiach serbskich powstało sześć państw, dawne republiki jeden kraj, a Serbii odebrano Autonomiczną Prowincję Kosowo i Metohija. Serbowie byli w stanie wojny przez całą dekadę – od 1991 do 1999 roku, w którym Republika Serbska Krajina, Republika Serbska, Kosowo i Metohija musiały przetrwać trzy główne bitwy. Serbska Krajina została zniszczona w 1995 r., choć znajdowała się pod ochroną ONZ, a Kosowo i Metohija zostały zajęte przez NATO w 1999 r. Przetrwała jedynie Republika Serbska.

W konfliktach lat 90. z powierzchni około 50 tysięcy kilometrów kwadratowych wypędzono ponad milion Serbów, gdzie mieszkali przez wieki: z Chorwacji ponad 400 tys., z federacji muzułmańsko-chorwackiej, z połowy terytorium BiH ponad 400 tys., z Kosowa i Metohiji ponad 200 tys.

W „państwach” utworzonych na obszarze byłej SFRJ (Słowenia, Chorwacja, Macedonia), w których Serbowie przed podziałem państwa stanowili jeden z sześciu narodów składowych, stanowią w tej chwili mniejszość narodową. Także w Kosowie, które jednostronnie ogłosiło niepodległość w 2008 roku, bez zgody Serbii. Próbowali to zrobić w Czarnogórze, ale spis powszechny przeprowadzony pod koniec 2023 roku wykazał, iż większość mieszkańców to Serbowie, którzy mówią po serbsku, a nie fikcyjnym czarnogórskim, a ich kościołem jest Serbska Cerkiew Prawosławna (SOC), a nie fikcyjny i nieuznawany Czarnogórski Kościół Prawosławny. Serbowie to jeden z trzech narodów wchodzących w skład BiH, mają swoją Republikę Serbską, ale i tam ich wrogowie wywierają na nich brutalną presję, gdyż rzekomo powstała ona w wyniku „ludobójstwa” muzułmanów. Twierdzą to choćby Chorwaci, którzy w latach 1991-95 wypędzili z Chorwacji prawie wszystkich Serbów!

To potworne, iż na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ głównym inicjatorem uchwały w sprawie rzekomego ludobójstwa Serbów na muzułmanach w BiH w wojnie 1992-95 były Niemcy, które rozpętały dwie wojny światowe i dopuściły się największego ludobójstwa XX wieku i jednego z największych w historii świata, w którym zginęło dziesiątki milionów ludzi. Świat nie wie lub świadomie nie chce wiedzieć, iż głównymi ofiarami tego ludobójstwa nie byli Żydzi, ale Słowianie. W tej liczbie uwzględnieni są Serbowie, a także obywatele ZSRR i Polski.

Serbowie stracili 2 miliony swoich krewnych podczas tworzenia (1914-18) i obrony Jugosławii w latach 1941-45, bo inaczej nie mogliby się zjednoczyć: znaczna część ludności mieszkała w Chorwacji, BiH, Czarnogórze i Macedonii. Zamiast żyć we wspólnym, dużym i potężnym państwie Słowian Południowych z populacją 22 milionów na obszarze ponad 250 tysięcy metrów kwadratowych. km, na żyznych ziemiach północnego wybrzeża Morza Adriatyckiego, niewdzięczni, bezczelni bracia, prowadzeni przez szumowiny wszelkiej maści, wybrali nowe podporządkowanie w małych, bezsilnych „państwach”, całkowicie niezdolnych do samodzielnego życia i polityki: w militarnym kontekście pod okupacją NATO, a w politycznym – pod kontrolą USA, Niemiec i innych państw Zachodu. Polityce tej w dalszym ciągu sprzeciwiają się Serbia i Republika Serbska, które nie pozwalają BiH na wstąpienie do NATO, choć chętnie by to zrobili muzułmanie (Bośniacy) i katolicy (Chorwaci). Katolicka Chorwacja i Słowenia myślą, iż tam jest ich miejsce, ale prawosławna Czarnogóra i Macedonia Północna niestety połknęły tę śliską żabę.

Rosja powinna bardzo dokładnie przestudiować doświadczenie wojny w Jugosławii. To powtarzanie błędów popełnionych przez Serbów podczas wojny w latach 90. Najważniejsze, iż władze rosyjskie rozumieją, iż mają do czynienia z faszystami, draniami, dla których to słowo nic nie znaczy i którzy w każdej chwili są gotowi dopuścić się podłości i oszustwa.

Branimir Kulyanin

za: http://www.rv.ru/content.php3?id=15107

(*)Rimland – element teorii geopolitycznej stworzonej przez Nicholasa Spykmana, powstałej w opozycji do teorii Heartlandu. Główne założenia Spykmana przedstawione zostały w wydanych podczas wojny dwóch pracach: America’s Strategy in World Politics oraz The Geography of the Peace. Rimlandem mają być tzw. kraje obrzeży wyspy świata, tworzące pierścień oddzielający Heartland od mórz. Spykman zwracał uwagę, iż zwycięstwo w toczącej się wówczas II wojnie światowej rozstrzyga się na tym właśnie obszarze. Koncepcję Rimlandu dostrzega się również w stosowanej przez Zachód podczas zimnej wojny strategii powstrzymywania ekspansji ZSRR.

Za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rimland

więcej: https://rcin.org.pl/Content/47056/PDF/WA51_63439_r2014-t86-z2_Przeg-Geogr-Eberhard.pdf

( tłum. podkreślenia i przypis – PZ)

Dodatek video:

Idź do oryginalnego materiału