Sekundniki w prokuraturze. Czy łódzcy naukowcy wymyślą sposób na rozwiązanie problemu?

Powodem jest system sygnalizacji

Powodem, dla którego założenie sekundników nie jest w naszym mieście możliwe, jest stosowany w Łodzi typ sygnalizacji.

- Mamy sygnalizację zmiennoczasową, która w zależności od pory dnia czy natężenia ruchu działa inaczej i mamy możliwość zdalnego sterowania nią oraz wprowadzania zmian w rzeczywistym czasie. Poza tym o tym, czy na danym skrzyżowaniu mogą być zainstalowane sekundniki, decydują zapisy rozporządzenia ministra infrastruktury. Mówią one o tym, iż tego typu urządzenia mogą być stosowane jedynie przy sygnalizacji stałoczasowej, czyli takiej, która zawsze działa tak samo i nie można jej zdalnie zmieniać

- wyjaśniał Tomasz Andrzejewski, ówczesny rzecznik Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

https://tulodz.pl/lodzkie/duza-inwestycja-w-regionie-budowa-ruszy-na-poczatku-2026-roku-foto/IVTWAeZPmCSxHcTfKsJX

Sprawa podzieliła łódzkich radnych

Mimo to projekty dotyczące montażu sekundników zostały dopuszczone do głosowania w budżecie obywatelskim zarówno w 2024, jak i w 2025 roku. Wywołało to gorącą dyskusję wśród łódzkich radnych. Część z nich uważała, iż skoro prawo nie pozwala na instalację takich urządzeń, to poddawania projektu pod głosowanie jest bez sensu. Inni, w tym Maja Włodarczyk, przewodnicząca komisji ds. BO, przekonywali, iż skoro projekt dotyczący sekundników został przepuszczony w 2024 roku, to dlaczego nie miałby zostać przepuszczony w kolejnym.

Zniecierpliwiony sytuacją Jarosław Kostrzewa ze społeczności LDZ Zmotoryzowani Łodzianie zgłosił sprawę do prokuratury.

- Choć urzędnicy i radni wiedzieli, iż przepisy nie pozwalają, to dopuścili projekt sekundników do głosowania i nie zrobili nic, żeby te przepisy zmienić. Złożyłem już zeznania na policji, zaniosłem też śledczym pełną dokumentację

- mówi Kostrzewa.

https://tulodz.pl/mpk-lodz/wazne-zmiany-dla-pasazerow-mpk-na-chojnach-12-linii-bedzie-w-jednym-miejscu-foto/hffgzdTBQRaFOKXlDSca

"Sekundniki wciąż się w grze"

Z kolei wiceprezydent Tomasz Piotrowski zapewnia, iż sekundniki wciąż się w grze.

- Wystąpiliśmy do Ministerstwa Infrastruktury z wnioskiem o odstępstwo. Nie otrzymaliśmy tego odstępstwa, ale ministerstwo wskazało nam ścieżkę, dzięki której można je uzyskać, i tą drogą będziemy podążać. Nie mogę szczegółowo wyjaśnić, na czym dokładnie polega ta procedura. Wymaga to współpracy z Politechniką Łódzką i przeprowadzenia badań, których celem będzie przetestowanie funkcjonowania wyświetlaczy czasu wraz z sygnalizacją akomodacyjną. Trudno powiedzieć, czy zajmie to miesiąc, dwa czy trzy. Wydaje mi się, iż został pokazany schemat prawny, który umożliwia wprowadzenie tych zmian. Ostatnio pojawiały się komunikaty, iż wciąż rozmawiamy i apelujemy - teraz jesteśmy chyba bliżej realizacji niż dalej. Nie jesteśmy ministerstwem i nie tworzymy przepisów prawnych, ale najprościej byłoby wprowadzić rozporządzenie przygotowane jeszcze za poprzedniego rządu.

I dodaje:

- o ile ministerstwo nie chce podążać tą drogą, ma do tego pełne prawo. Na pewno nie chcemy korzystać z luk prawnych jak inne miasta, ani likwidować sygnalizacji zmiennoczasowej, bo uważamy ją za wartość dodaną. W system sterowania ruchem włożono ponad 70 mln zł i nie warto go kasować tylko dla wprowadzenia sekundników.

Dołącz do kanału TuŁódź na WhatsAppie!