Sejm zdecydował: Maciej Świrski stanie przed Trybunałem Stanu. Przełom dla mediów

12 godzin temu

Warszawa, Polska – Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął w piątek kluczową decyzję, głosując za postawieniem przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. To historyczny moment, który otwiera nowy rozdział w kwestii odpowiedzialności konstytucyjnej najwyższych urzędników państwowych w Polsce, a także może mieć dalekosiężne konsekwencje dla przyszłości polskiego rynku medialnego. Decyzja Sejmu jest efektem długotrwałego postępowania, w którym Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej uznała, iż przewodniczący Świrski dopuścił się szeregu naruszeń prawa, w tym dyskryminacji niezależnych mediów poprzez blokowanie procesów koncesyjnych i niezgodne z prawem nakładanie kar. Postawienie przed Trybunałem Stanu to sygnał, iż zasada praworządności jest egzekwowana choćby wobec osób zajmujących wysokie stanowiska, co jest najważniejsze dla zaufania publicznego i stabilności demokratycznego państwa.

Czym jest Trybunał Stanu i dlaczego to tak ważne?

Trybunał Stanu jest organem, który orzeka o odpowiedzialności konstytucyjnej osób zajmujących najwyższe stanowiska w państwie, w tym członków KRRiT. Jego głównym zadaniem jest zapewnienie, iż urzędnicy działają zgodnie z Konstytucją i ustawami. Postawienie przed Trybunałem Stanu nie jest równoznaczne z wyrokiem skazującym, ale oznacza wszczęcie formalnego postępowania, które ma na celu ustalenie, czy doszło do naruszenia prawa. W przypadku Macieja Świrskiego, jeżeli Trybunał Stanu uzna go za winnego, grożą mu sankcje takie jak utrata zajmowanego stanowiska, pozbawienie biernego prawa wyborczego, a choćby zakaz zajmowania określonych stanowisk publicznych. To mechanizm kontroli władzy wykonawczej i innych organów państwowych, mający zapobiegać nadużyciom i chronić obywateli przed działaniami niezgodnymi z prawem. Decyzja Sejmu podkreśla, iż nikt w państwie nie stoi ponad prawem, a odpowiedzialność konstytucyjna jest realnym narzędziem egzekwowania praworządności.

Kluczowe zarzuty wobec Macieja Świrskiego: Dyskryminacja mediów?

Główne zarzuty wobec Macieja Świrskiego, które zostały uznane przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej, koncentrują się na dyskryminacji mediów niezależnych. Komisja stwierdziła, iż przewodniczący KRRiT dopuścił się dziesięciu z jedenastu przedstawionych we wstępnym wniosku naruszeń. Wśród nich wymienia się blokowanie procesów koncesyjnych oraz niezgodne z prawem nakładanie kar finansowych. Jednym z głośnych przykładów jest wszczęcie postępowania przeciwko TVN SA pod koniec 2022 roku w związku z reportażem „Siła kłamstwa”, który poddawał w wątpliwość rzetelność prac podkomisji smoleńskiej. Kolejne postępowania dotyczyły reportażu „Franciszkańska 3” oraz wywiadów Moniki Olejnik w programie „Kropka nad i”. W kwietniu 2023 roku KRRiT nałożyła karę 80 tys. zł na Radio TOK FM za audycję krytycznie oceniającą podręcznik „Historia i teraźniejszość”. Warto podkreślić, iż Sąd Okręgowy w Warszawie 9 lipca 2023 roku uchylił w całości karę nałożoną na Radio TOK FM, uznając rację nadawcy. Te działania były interpretowane jako próba ograniczenia wolności słowa i wpływania na linię programową mediów, co stoi w sprzeczności z konstytucyjnymi zadaniami KRRiT.

Chronologia wydarzeń: Od wniosku do decyzji Sejmu

Proces prowadzący do postawienia Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu był długotrwały i wieloetapowy. Pierwsze zapowiedzi o możliwości złożenia wniosku pojawiły się 11 kwietnia 2024 roku, kiedy ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz oskarżył przewodniczącego KRRiT o niewypłacanie mediom pieniędzy z powodu „nie rządzenia tam jego politycznych kolegów”. Wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu, złożony przez grupę 185 posłów, trafił do Sejmu 9 maja 2024 roku. Zawierał on zarzuty dotyczące naruszeń w trzech różnych segmentach działalności KRRiT. W lipcu wniosek opiniowała sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która początkowo odesłała go do uzupełnienia. Uzupełniony wniosek wpłynął do komisji w październiku, a pierwsze przesłuchania świadków, w tym likwidatora TVP SA Daniela Gorgosza, rozpoczęły się 3 grudnia. Przed komisją zeznawali również inni przedstawiciele mediów publicznych oraz członkowie KRRiT, a także około 90 świadków zawnioskowanych przez obronę Świrskiego. Sam przewodniczący KRRiT złożył wyjaśnienia, twierdząc, iż jego działania zawsze były nakierowane na dobro środowiska dziennikarskiego i zgodne z prawem. Ostatecznie, 12 czerwca Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przyjęła sprawozdanie, a Sejm zdecydował o postawieniu Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu.

Co dalej z KRRiT i rynkiem mediów? Praktyczne implikacje

Decyzja Sejmu o postawieniu Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu ma natychmiastowe i długoterminowe konsekwencje. Zgodnie z przepisami, z chwilą podjęcia uchwały przez Sejm o pociągnięciu do odpowiedzialności konstytucyjnej, osoba ta zostaje zawieszona w pełnieniu swoich obowiązków. Oznacza to, iż Maciej Świrski najprawdopodobniej nie będzie mógł dalej sprawować funkcji przewodniczącego KRRiT do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał Stanu. To otwiera drogę do potencjalnych zmian w funkcjonowaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co może wpłynąć na procesy koncesyjne, politykę nakładania kar i ogólną atmosferę na rynku medialnym w Polsce. Dla niezależnych mediów decyzja ta może oznaczać odzyskanie poczucia bezpieczeństwa prawnego i zaprzestanie praktyk, które były przez nie odbierane jako forma cenzury lub nacisku. Z drugiej strony, Maciej Świrski konsekwentnie utrzymuje, iż próba postawienia go przed Trybunałem Stanu to „kolejny akt bezprawia” ze strony obecnej koalicji rządzącej, co zapowiada dalsze napięcia i batalie prawne. Postępowanie przed Trybunałem Stanu może potrwać wiele miesięcy, a jego wynik będzie miał najważniejsze znaczenie dla oceny praworządności i wolności mediów w Polsce.

Read more:
Sejm zdecydował: Maciej Świrski stanie przed Trybunałem Stanu. Przełom dla mediów

Idź do oryginalnego materiału