Sejm przyjął ustawę „antyłańcuchową”. Oświęcimscy animalsi mówią zgodnie: Nie zamieniajmy łańcuchów na więzienne kojce.
Sejm przegłosował ustawę ograniczającą trzymanie psów na uwięzi. Projekt, przygotowany w wersji poselskiej –ma zakończyć wieloletnią praktykę stałego wiązania zwierząt na łańcuchach.
Organizacje prozwierzęce podkreślają jednak, iż diabeł tkwi w szczegółach. Oświęcimski oddział OTOZ Animals wspiera kierunek zmian, ale domaga się poprawek w Senacie.
„Cieszymy się, iż kończy się era łańcuchów, ale nie możemy zamienić łańcuchów na małe, więzienne kojce!” – podkreśla oświęcimski OTOZ Animals.
Co się zmienia i o co toczy się spór
Poselski projekt koncentruje się na zakazie trzymania psów na uwięzi. Według organizacji społecznych dopuszcza jednak rozwiązania, które mogą utrwalić izolację zwierząt w zbyt małych, pełnych kojcach.
Aktywiści wskazują, iż w praktyce „łańcuch” może zostać zastąpiony „klatką”. W oświadczeniu oświęcimskie Animalsy zwracają uwagę, iż zapis o małej powierzchni dla psów do 20 kg de facto może oznaczać życie w ciasnym boksie.
„Ważne, iż po tylu latach nastąpił przełom, ale bronimy OBYWATELSKIEGO projektu nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt, a dzisiaj przegłosowany projekt zamienia łańcuchy na małe kojce. Nie chcemy, aby wszystkie psy o wadze do 20kg siedziały całe swoje życie zamknięte w klatkach o powierzchni 10 m kw. (np. 5m x 2m).” – czytamy w stanowisku.
Czego chcą społecznicy
OTOZ Animals w Oświęcimiu, podobnie jak szeroki blok organizacji, apeluje o przyjęcie rozwiązań z obywatelskiej inicjatywy „Stop Łańcuchom, Pseudohodowlom i Bezdomności Zwierząt”, pod którą podpisało się ponad pół miliona osób.
Ten projekt zakazuje stałego trzymania psów na łańcuchach i w kojcach, zaostrza standardy dla schronisk, uderza w pseudohodowle, zakazuje obroży elektrycznych i kolczatek oraz wprowadza obowiązkowe chipowanie i sterylizację.
„Nie można dopuścić do sytuacji, gdy trwająca dziesięciolecia patologia zostanie zastąpiona dożywotnim uwięzieniem psów w klatkach zbudowanych byle jak i najmniejszym kosztem. Będziemy apelowac o poprawki w Senacie, aby zwiększyć wielkość kojców, które powinny mieć ażurowe ogrodzenia, tak aby pies widział świat dookoła!” – podkreślają działacze.
Co dalej z ustawą
Ustawa trafi teraz do Senatu. To na tym etapie można doprecyzować metry kojców, ich konstrukcję (ażurowe przegrody, dostęp bodźców i światła), minimalny czas wybiegu i obowiązkowe spacery, a także dołożyć systemowe elementy obywatelskiego projektu (schroniska, pseudohodowle, chipowanie i sterylizacja). Po głosowaniu Senatu ustawa wróci do Sejmu, a następnie na biurko prezydenta.
„Dlaczego PROJEKT OBYWATELSKI jest lepszy? Chroni nie tylko psy, ale również inne zwierzęta towarzyszące, jak i te schroniskowe oraz psy i koty rozmnażane masowo w pseudohodowlach.” – zaznacza oświęcimski OTOZ Animals, apelując do polityków: „Parlamentarzystko, Parlamentarzysto, pamiętaj o ponad 500 000 ludzi, którzy wsparli założenia projektu obywatelskiego.