Sejm przyjął tzw. ustawę incydentalną Hołowni!

news.5v.pl 8 godzin temu

Sejm uchwalił tzw. ustawę incydentalną pomysłu marszałka Szymona Hołowni (Polska 2050), zgodnie z którą o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. ma orzekać 15 sędziów najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym, a nie – jak dotychczas – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Ustawa trafi teraz do prac w Senacie.

Za przyjęciem ustawy głosowało 220 posłów, 204 było przeciw, 20 wstrzymało się od głosu. Wcześniej Sejm nie uwzględnił wniosku PiS o odrzucenie ustawy w całości!

Co ciekawe, od głosu wstrzymały się dwie posłanki KO – Klaudia Jachira oraz Małgorzata Tracz, a także wszyscy obecni na głosowaniu posłowie Lewicy.

Głosowanie nad całością projektu / autor: sejm.gov.pl

SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY GŁOSOWANIA NA STRONIE SEJMU

Jako koalicja 13 grudnia z adekwatną sobie pogardą nazywacie trzy tysiące polskich sędziów orzekających w imieniu RP, zarówno tych młodych, jak i tych z kilkunastoletnim doświadczeniem w wolnej Polsce, „neosędziami” i nie uznajecie ich orzeczeń wtedy, kiedy obnażają wasze patologie władzy

— mówił przed głosowaniem poseł PiS Zbigniew Bogucki.

A jednocześnie chcecie, żeby o ważności Prezydenta RP orzekali ludzie, którzy byli członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i to jest gwarancja niezawisłości według was. Dopiszcie jeszcze jeden warunek, żeby byli tajnymi współpracownikami, wtedy będzie komplet. Mentalnie i prawnie jesteście w ustroju dawno minionym, dlatego jest ten wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości

— podkreślił poseł PiS.

Z kolei Paweł Jabłoński zapytał „jak wy rozumiecie trójpodział władzy, z którym szliście do wyborów na sztandarach”.

Ponieważ te poprawki mają następujący sens. Sejm, władza ustawodawcza, manualnie wskazuje 15 konkretnych znanych z nazwiska sędziów do rozstrzygnięcia konkretnej sprawy. Taki jest wasz trójpodział władzy, jakbyście lekcje brali u pani „magister” Kotuli albo kogoś o podobnym warsztacie naukowym

— zaznaczył poseł PiS.

Ale to jest tylko pół biedy, ponieważ jeszcze gorsze jest to, jacy to są sędziowie. W tym gronie jest czterech sędziów, którzy brali udział w wydaniu haniebnej uchwały w 2007 roku. Wydali uchwałę legalizującą wstecznie przepisy o stanie wojennym. Po co to zrobili? Żeby uchronić od odpowiedzialności swoich kolegów – sędziów komunistycznych, którzy w stanie wojennym wsadzali ludzi do więzienia i wy chcecie, żeby o wyborze prezydenta decydowali tacy ludzie. Wstyd!

— wskazał Paweł Jabłoński.

15 sędziów najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym

Głównym założeniem tzw. ustawy incydentalnej „o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw, związanych z wyborami prezydenta RP oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu RP, zarządzonymi w 2025 r.” jest to, iż o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. ma orzekać… 15 sędziów najstarszych służbą na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego.

Sejm przyjął też m.in. poprawkę, zgodnie z którą w przypadku gdy dwóch lub więcej sędziów posiada taki sam okres służby na stanowisku sędziego SN, pierwszeństwo do zasiadania w składzie ws. ważności wyboru prezydenta ma sędzia o dłuższym stażu na stanowisku sędziego.

Zgodnie z ustawą o SN kwestię ważności wyboru prezydenta rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jej status jest jednak podważany przez obecne władze!

CZYTAJ TAKŻE:

— Paprocka punktuje ustawę incydentalną: Jest to koncepcja nieprzemyślana. Czy ta zmiana w ogóle będzie zmianą konstytucyjną?

— Poprawka PSL promuje sędziów z czasów PRL. O ważności wyborów prezydenckich mają decydować najstarsi sędziowie SN

olnk/PAP/wPolityce.pl

Idź do oryginalnego materiału