Sędzia Sądu Najwyższego Piotr Prusinowski ostrzega przed narastającym chaosem prawnym w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wyraził wątpliwości co do ważności wyborów zatwierdzanych przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. W tle dyskusji widoczny jest polityczny podział, a postać sędziego Prusinowskiego kojarzona jest z liberalno-lewicowymi środowiskami opozycyjnymi, co dodatkowo podsyca kontrowersje wokół jego wypowiedzi.
Piotr Prusinowski wprost wskazał na wadliwość orzeczeń Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Podkreślił, iż zgodnie z międzynarodowymi orzeczeniami, w tym Trybunału Sprawiedliwości UE, Izba ta nie spełnia standardów niezawisłego sądu. Sędzia dodał, iż problem ten nie jest kwestią poglądów, ale faktem prawnym.
Prusinowski zauważył, iż polskie organy państwowe, w tym PKW, nie powinny traktować Izby jako pełnoprawnej instytucji prawnej.
Wprowadzono rozwiązania, które nie tylko nie porządkują systemu, ale prowadzą do jeszcze większego zamieszania – ocenił, odnosząc się do propozycji zmian legislacyjnych forsowanych przez marszałka Szymona Hołownię z Polski 2050.
Czytaj więcej: Wybory prezydenckie 2025. Zacięta walka o Pałac Prezydencki
Sędzia związany z liberalnymi środowiskami ostrzega przed chaosem prawnym
Piotr Prusinowski jest postrzegany jako osoba bliska liberalno-lewicowym środowiskom politycznym, co wzbudza kontrowersje w odbiorze jego opinii. Jego krytyka działań władz i wskazywanie na błędy prawne spotykają się z zarzutami o polityczne uprzedzenia. W obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich jego głos może mieć istotne znaczenie w debacie publicznej, ale także budzić podejrzenia o brak bezstronności.
Sędzia Prusinowski przewiduje, iż brak uznania wyników wyborów przez przeciwników politycznych może doprowadzić do pogłębienia podziałów w kraju.
Prawnicy już tego problemu nie rozwiążą. To politycy zniszczyli system i to oni muszą go naprawić – zaznaczył.
Wyraził jednak pesymizm co do zdolności polityków do osiągnięcia porozumienia ponad podziałami.
Prusinowski ostrzegł przed ryzykiem powstania sytuacji, w której żadna ze stron sporu politycznego nie uzna nowego prezydenta. Taki scenariusz groziłby dalszym paraliżem instytucji państwowych i osłabieniem zaufania do państwa prawa.
mn