Do końca rządów PiS zostało
{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s
– Naszym celem jest takie zwycięstwo, które dałoby nam trzecie z rzędu samodzielne rządy – przekonywał Jacek Sasin na antenie Polsatu. Zachowując przy tym – co musiało być trudne – kamienną twarz.
Po czym zaczął wychwalać… Mateusza Morawieckiego. Zupełnie tak, jakby celowo wpychał go na minę, jaką będzie debata przedwyborcza w telewizji publicznej.
– Premier Morawiecki jest od sześciu lat premierem rządu Zjednoczonej Prawicy, który przeprowadził Polskę przez bardzo trudne momenty. Jest premierem rządu sukcesu, bo naprawdę osiągnęliśmy w tym czasie wielki sukces: wzrost gospodarczy, minimalne bezrobocie, uszczelnienie systemu podatkowego – powiedział minister aktywów państwowych – przekonywał Sasin.
– Premier Morawiecki ma przede wszystkim ogromną wiedzą o państwie, o tym, jak to państwo wygląda za naszych rządów, ale ma też ogromną wiedzę – i tego się bardzo boi Donald Tusk – o państwie w czasach rządów PO, o patologiach tamtego czasu – Sasin.
Poparcie ze strony Sasina to dla Morawieckiego prawdziwy pocałunek śmierci. Po prostu teraz partia z całą premedytacją obarczy go winą za wyborczą klęskę.